Student NEWS - nr 43 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia
Przechodzą dwaj studenci koło budki telefonicznej, zobaczyli książkę telefoniczną, to weszli i zaczęli czytać. Za chwile jeden mówi do drugiego:
-Rozumiesz coś?
-Nie.
-No to kujemy!
.            

Aaaaby... pracę

Jeśli zebrać ogłoszenia z ofertami pracy z cotygodniowej prasy, to będzie ich kilkaset. Wybrać z nich te najatrakcyjniejsze to nie lada sztuka.

Warto zacząć od dokładnej analizy oczekiwań pracodawców. Na ogłoszenia kierowane do młodych ludzi, bez bardzo specyficznego wykształcenia (np. kulturoznawstwo), doświadczenia (np. projektowanie sieci informatycznej w banku inwestycyjnym) czy umiejętności (znajomość chińskiego) odpowiada bardzo wiele osób. Szczególnie, jeśli ogłoszenie jest duże a sygnuje je renomowana firma. Wtedy, jeśli nie spełniamy przynajmniej dwóch trzecich postawionych wymagań, nie warto odpowiadać.
Jednak wymagania firmy warto czytać dokładnie
– sporo informacji zawartych jest „między wierszami”. Masz znacznie większe szanse, jeśli twoja aplikacja będzie spełniała także te ukryte wymagania. Np. jeśli rekrutację prowadzi firma japońska, łatwo domyślić się, że atutem może być doświadczenie w pracy z obcokrajowcami. Podobnie, gdy starasz się o pracę przedstawiciela handlowego – napisz o swojej mobilności i elastycznym podejściu do czasu pracy.
Jeśli ogłoszenie sygnuje „międzynarodowy koncern z branży X” postaraj się odgadnąć, jaka to może być firma. Czasem się to uda, a wtedy pisanie CV skrojonego do potrzeb tej firmy będzie znacznie łatwiejsze. Oczywiście w aplikacji nie wygadaj się, że odgadłeś nazwę firmy. Wreszcie, język, w jakim sformułowano ogłoszenie, mówi wiele o wymogach językowych firmy. Jeśli jest wydrukowane po angielsku, oczywiście także CV i list motywacyjny napiszemy w tym języku.
Jeśli zaś pracodawca prosi o odręczne napisanie aplikacji – pamiętaj, że twój charakter pisma przeanalizuje grafolog.
Na koniec przyjrzyj się dokładnie ogłoszeniu. Może zawiera numer referencyjny? Pamiętaj, by ten numer umieścić na kopercie i w nagłówku listu motywacyjnego. Inaczej twoje dokumenty mogą zaginać w gąszczu innych aplikacji.
n-etykieta
Wysyłanie dokumentów aplikacyjnych e-mailem to też sztuka. Obowiązuje w niej nie tylko n-etykieta, czyli internetowe dobre wychowanie. Przede wszystkim nie należy jednego e-maila wysyłać na więcej niż jeden adres. Konsultanci pracuj.pl otrzymali kiedyś CV i list motywacyjny wysłany w attachmencie jednocześnie do kilkunastu agencji doradztwa personalnego. Skasowali go bez czytania, prawdopodobnie postąpiła tak większość odbiorców.
Hurtowa wysyłka tutaj nie popłaca. Można wysłać nawet tego samego e-maila, nie zmieniając treści, ale tak, by każdy odbiorca myślał, że jest jedynym adresatem.
W e-mailu powinny być nie tylko attachmenty, ale i krotki wstęp w samym tekście wiadomości. Jeśli przychodzi sam attachment, można mieć obawy, że to wirus typu I love you. Najlepiej, jeśli tekst e-maila będzie wyjaśniał, o co chodzi piszącemu. Np.: W odpowiedzi na ogłoszenie X w gazecie Y pozwalam sobie przesłać moją aplikację na stanowisko Z.

PRZYKŁAD POPRAWNEGO E-MAILA

To: Pracodawca@firma.com.pl
From: student@uczelnia.edu.pl
Subject:rekrutacja przedstaw. handl., nr ref. 12B
Szanowni Państwo, Na stronie www.pracuj.pl znalazłem ogłoszenie dot. rekrutacji przedstawiciela handlowego. Ponieważ jestem zainteresowany podjęciem tego typu pracy i spełniam większość ze stawianych wymogów (mam wykształcenie informatyczne, prawo jazdy, znam angielski, potrafię negocjować i pracować w zespole, pracowałem rok jako merchandiser), pozwalam sobie odpowiedzieć na Państwa ofertę. W plikach załączam mój życiorys, list motywacyjny i fotografię.
Jeśli uznają Państwo, iż mogę być dobrym kandydatem na oferowane stanowisko, proszę o kontakt e-mailem na niniejszy adres lub telefoniczny pod numerem 022 2345678.
Z wyrazami szacunku,
Marcin Górny