Student NEWS - nr 43 - okładka
W numerze m.in.
 
Humor dnia
Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jakiś goć i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
.            

Bitwa zwana sesją

Życie studenta pod presją sesji do przyjemnych nie należy. Mowa będzie o nożu na gardle, o przyparciu do muru, jak również o ostatnich dzwonkach, a może nawet o mądrym Polaku po szkodzie czy musztardzie po obiedzie. Będzie zatem coś dla nieobowiązkowych, spóźnionych, niezorientowanych i gapowatych, bo ci solidni swoje wiedzą i rad nie potrzebują.

Student niespecjalnie lubi sesję, a że nikt się tym nie przejmuje, nie pozostaje nic jak przyjąć rękawicę i godnie stawić się na polu walki. Bo sesja jest wojną, do której należy się skrupulatnie przygotować. W przeciwnym wypadku czeka nas nieuchronnie Kampania Wrześniowa.

Rozpoznaj wroga
Jeśli mamy się z kimś wziąć za bary, musimy najpierw sprawdzić kto to. Naszymi przeciwnikami będą: Stres i Senność. Stres umiarkowany nie jest zły, bez niego nie ruszylibyśmy się nawet z kanapy. - Stres to reakcje organizmu na wszelkie stawiane mu wyzwania. - mówi psycholog, Joanna Podciechowska. - Chociaż przyczyny mogą być zarówno przyjemne (np. randka), mówimy wówczas o tzw. eustresie, jak i nieprzyjemne (np. "oblany" egzamin), czyli tzw. dystres, to zawsze wiąże się ze zmianą sposobu reagowania i zachowania - wyjaśnia. Stres - wbrew naiwnym opiniom - nie jest stanem, który może być przez nas świadomie kontrolowany.

Nie spać - czytać!
Drugi wróg, Senność, jest równie groźny. Gdy zaatakuje z ukrycia, nie kapituluj. Picie napojów z kofeiną podnosi ciśnienie i odpędza senność. Dopuszczalna dzienna dawka kofeiny wynosi od 100 do 500 mg. Przekroczenie 1000 mg jest już niebezpieczne i może spowodować zatrucie organizmu.

Arsenał walczącego ze snem +
Kawa (60-120 mg kofeiny w jednej filiżance)
Kawę podobno odkryli etiopscy mnisi. Popijali ją aby nie zasypiać przy modlitwach. W niewielkich ilościach stymuluje mózg i wpływa pozytywnie na koncentrację. W nadmiarze traci swoje zbawienne walory. Przedawkowanie powoduje nadpobudliwość i uzależnienie. U osób pijących duże ilości kawy przez dłuższy czas, może wystąpić "kac kofeinowy" - bóle głowy i ogólne osłabienie organizmu.
Zielona herbata (31 mg w jednej filiżance)
Zaczęto ją pić na Dalekim Wschodzie 5 tys. lat temu. W Europie pojawiła się w XVII wieku, ale szybko została wyparta przez herbatę czarną. Teraz znów zyskuje na popularności, a to głównie dzięki jej pobudzającym i antynowotworowym działaniu. Uwaga: zielona herbata podziała na nas pobudzająco gdy będziemy ją parzyć przez 2-3 minuty, jeśli dłużej (3-8 minut) herbata zyska działanie odprężające. A tego byśmy nie chcieli. Nie ma ważniejszych przeciwwskazań do picia zielonej herbaty.
Kofeinę zawierają także inne (mniej zdrowe) produkty:
cola (45 mg), napoje energetyzujące (ok. 80 mg w jednej puszce), batonik czekoladowy (10 mg) Najlepiej na wydajność wpływa wizja płatnej poprawki - warunku.

Godzina zero
Musimy zadecydować, czy atakujemy nad ranem czy pod osłoną nocy. Według specjalistów najlepszą porą na zakuwanie jest środek dnia: między 10 a 13 mózg pracuje najwydajniej. Studenci niewiele sobie robią z badań. Jedni wolą blask nowiu, inni rozpoczynają już o brzasku. Mit zbawiennego ośmiogodzinnego snu wzbudza uśmiech i nostalgię za czasami, "gdy się sypiało". Zarywanie nocy przed egzaminem to błąd. Sprawność intelektualna obniża się i nie ma co liczyć na tzw. "zdawanie na pandę" - czyli "pan da piątkę". Student rozważny nie przepracowuje się, do tego nikogo nie trzeba przekonywać.

Sesją odurzeni
Niektórzy męczennicy sesyjni, aby sobie ulżyć, wybierają ciemną stronę mocy. Speed, feta, białko, kreska, tak popularnie określa się amfetaminę - narkotyk należący do grupy stymulatorów. Środek działa pobudzająco i niweluje zmęczenie. Najczęściej występuje w formie białego proszku, który wciąga się nosem lub wciera w dziąsła.
Prof. A.K. Klimek przestrzega przed skutkami zażywania amfetaminy: "Z badań wynika, że amfetamina blokuje drogi, przez które wapń wnika do neuronów. Prowadzi to do trwałych uszkodzeń centralnego układu nerwowego. Poza tym ten narkotyk uzależnia! Wypiera z receptorów endorfinę i enkefalinę, związki odpowiedzialne za przyjemność. Sztucznie pobudzany mózg dąży do powtarzania uczucia przyjemności i tak staje się zależny.
Wiedza przyswajana po zażyciu amfetaminy jest bardzo ulotna. Tydzień po sesji pamiętamy mniej więcej, jakie egzaminy zdawaliśmy, ale wolimy nie wdawać się w szczegóły."
W Internecie można znaleźć wiele opisów doświadczeń narkotykowych. Na portalu www.nastolatek.pl zamieszczane są wypowiedzi eksperymentatorów, BS71 pisze: "... dwie sety na noc i dwie sety godzinkę przed egzaminem i wszystko perfect... technika sprawdzona :P". Internauta o pseudonimie "Ecstassy" pełen jest wątpliwości: "Ja całą drugą połowę czerwca mam z egzaminów, właśnie zacząłem załatwiać sobie dobrego speeda, ale jakie będą efekty to się dopiero zobaczy, pozdrawiam!!!". Pozdrawiamy studenta!

Centrum dowodzenia +
Naszym najważniejszym orężem w tej bitwie jest mózg. Przed rozpoczęciem manewrów warto wiedzieć jak to działa.
W tajniki biochemii mózgu wprowadza nas neurolog prof. Andrzej Karol Klimek:
- W samym mózgu jest cały szereg substancji wpływających zarówno pobudzająco, jak i hamująco na jego pracę. Jeśli występuje umiarkowany stres, mózg jest pobudzany przez neuroprzekaźniki: acetoholinę i dopaminę. Wtedy zazwyczaj zwiększa wydajność i osiągamy lepsze wyniki. Natomiast w sytuacjach ekstremalnie stresujących praca mózgu jest hamowana przez kwas gama-aminomasłowy. Możemy wtedy czuć otępienie i bezradność.
Nie polecam młodym ludziom żadnych leków pobudzających pamięć. Młody mózg nie potrzebuje sztucznej stymulacji, sam sobie radzi doskonale. Poza tym, większość leków dostępnych w aptekach działa dopiero po dłuższym okresie stosowania.

Chorągiew zdobyta
Zdobycie chorągwi zazwyczaj kończy bitwę. Choć może dzisiaj koniec zmagań wojennych wydaje się niemożliwy, polegaj na swym mózgu jak na Zawiszy. Uzbrojeni w świeżutkie neurony podkarmiane kofeiną i żądni wiedzy z pewnością nie polegniemy. Jakże pięknie będzie wydrzeć światu odrobinę wiadomości i posiąść je na zawsze! Pięknie też jest nie mieć poprawki.
Do boju!
Tekst: Anna Wilczyńska
Zdjęcia: Adam Repucha