10 pomysłów na spędzenie walentynek
Walentynki to czas
miłosnych uniesień
i czułych szeptów.
Zakochani spacerują
ulicami miasta jeszcze
bardziej oszołomieni
niż zwykle, niekochani
oglądają telenowele
zamknięci w czterech
ścianach. Jak przetrwać
ten dzień?
1. W sklepie. Jeśli odnalazłeś już swoją
miłość (zaklepane, nie oddam!) warto się
zastanowić nad sprawieniem lubemu lub
lubej niespodzianki. Jeśli chcesz również
zrobić przyjemność producentowi mydła w
kształcie serduszka udaj się niezwłocznie do
najbliższego centrum handlowego. Przebogaty
asortyment i tłumy targanych miłością
klientów uniemożliwią ci ewakuację.
2. W kolejce na poczcie. To propozycja
dla technofobów. Jeśli uważasz, że wysyłanie
życzeń walentynkowych drogą elektroniczną
jest nieromantyczne, skorzystaj
z usług Poczty Polskiej. Prawdopodobnie
okaże się, że takich jak Ty jest więcej i problem
z głowy. W przybytku Hermesa możesz
spędzić nawet kilka godzin. Gdy już
znajdziesz się w trzydziestoosobowej kolejce,
atmosferę miłości i bezinteresownej
przyjaźni może zmącić jedynie miarowy
stukot pocztowego stempla.
3. Samotnie wpatrzony w dal. Jeśli
nie odnalazłeś jeszcze swojej miłości (nikt
mnie nie chce, nikt mnie nie kocha)
możesz
się po prostu wziąć w garść i poszukać.
Ale to nie jest romantyczne. W walentynki
należy trzymać fason i odpowiednio oddawać
się czarnym myślom. Aby się odpowiednio
usposobić, usiądź w oknie, podeprzyj
brodę ręką i spoglądaj nostalgicznie w
dal. Możesz pochlipywać...
4. W parku. Ornitologom i wielbicielom
rozrywek plenerowych polecamy romantyczną
wyprawę do parku. Łatwo znaleźć
tam ławeczkę idealnie nadającą się do
obściskiwania partnera bądź partnerki. Jeśli
w parku planujemy spędzić więcej niż godzinę,
należy zaopatrzyć się w termos, kocyk
i płyn do rozmrażania zamków. Uwaga:
całowanie się na mrozie jest szkodliwe!
5. Kino. Walentynki można też spędzić
w kinie. Uwaga panowie: komedie romantyczne
mają to do siebie, że mącą dziewczynom
w głowach. Niewiasta przywykła do
oglądania Hugh Granta w porywach heroicznych
poświęceń, może stracić właściwą
jej tolerancję dla twojego ulubionego kebaba.
Z tego względu radzimy wybierać filmy
przygodowe, ewentualnie niekomercyjne
kino europejskie (zawsze się źle kończy)
6. Z żelkami. Trudno wyobrazić sobie
ten dzień wszechobecnego przesłodzenia
bez słodyczy. Można by zaledwie skosztować
miniaturowych serduszek z marcepanu,
lub podzielić się kawałkiem czekolady...
Ale po co się ograniczać? Jeśli podczas
pierwszej randki co chwila zalega pełna
napięcia cisza, to pobliskie stoisko z żelkami
dostarczy w pełni elastycznego materiału
do zabawy i rozmowy.
7. Tak zwana kolacja przy świecach.
Blask świec, intymna atmosfera
romantycznej
kolacji we dwoje. Scenograf może się
również posłużyć następującymi rekwizytami:
bukietem czerwonych róż (sztuk 15),
butelką drogiego francuskiego wina (sztuk
1), pierścionkiem z cyrkoniami (sztuk
1).To propozycja dla par, które cenią sobie
szyk i splendor. I którym humoru nie psuje
przylepiająca się do ubrania stearyna.
8. Jak singiel z singlem. Jeśli próba
spędzenia Walentynek z miłością życia
spaliła na panewce, pozostaje udać się do
pubu z towarzyszami, którzy znani są jako
zatwardziali single. Opowiadamy o rozlicznych
zaletach życia kawalerskiego/ panieńskiego.
Tyle, że wraz z kolejnym piwem,
owe zapewnienia tracą na sile. Single płci
odmiennych ciążą ku sobie i stają się coraz
mniej wiarygodni w roli samotników.
Uwaga: w pewnych sprzyjających okolicznościach
single łączą się w pary (sic!).
9. W ten szczególny wieczór można
kupić gazetę, lub zajrzeć do internetu
i wraz ze znajomymi przejrzeć ogłoszenia
matrymonialne. Nabijamy się
ze spragnionych partnera oferentów. Niezła
zabawa. Zapewniamy się wzajemnie, że
tak nisko nie upadniemy. Po powrocie do
domu, wypełniamy po kryjomu blankiet
ogłoszenia matrymonialnego.
10. Wersja samochodowa. Lecz wcale
nie to, co myślisz. Pod pozorem umycia
samochodu, zabieramy partnera/partnerkę
na stację benzynową. W myjni wśród wirujących
wałków i ściekającej zewsząd piany
wyznajemy miłość. Teraz już mamy pewność, że nasza miłość jest piękna, czysta
i platoniczna.
Anna Wilczyńska, Adam Repucha