Nowy Jork rozmawia z mieszkańcami w siedmiu językach
Agencje rządowe działające w Nowym Jorku mają świadczyć swoje usługi w dodatkowych sześciu najpopularniejszych językach, aby ułatwić życie 1,8-milionowej społeczności nie znających angielskiego nowojorczyków - zadecydował burmistrz.
Burmistrz Michael Bloomberg zastrzegł, że petenci w Nowym Jorku
mają być obsługiwani nie tylko po angielsku, ale także hiszpańsku,
chińsku, rosyjsku, koreańsku, włosku i francusku. Jest to pierwsza
oficjalna i obejmująca całe miasto próba wprowadzenia dodatkowych
języków do nowojorskich urzędów.
"Żadne inne miasto nie może pochwalić się takim zróżnicowaniem -
to jego siła, ale dla wielu obywateli to także codziennie problemy
komunikacyjne" - tłumaczy Bloomberg, który posługuje się jeszcze
językiem hiszpańskim.
Ale prawdziwe problemy zaczną się dopiero teraz, gdy każdy urząd
zmuszony będzie powołać koordynatora odpowiedzialnego za wdrożenie
pomysłu i dopilnowanie, aby wszystkie formularze, dokumenty i
broszury przetłumaczone zostały na wskazane języki.
Administracja Bloomberga słynie z inicjatyw lingwistycznych.
Gorąca linia, pod którą mieszkańcy Nowego Jorku mogą uzyskać
oficjalne informacje rządowe, działa w 170 językach, zaś system
tłumaczenia zajęć w szkołach objął 8 języków. (PAP)
ostatnia zmiana: 2008-07-28