Świat za 50 lat

Z okazji swojego 50-lecia popularnonaukowy tygodnik "New Scientist" spytał czołowych naukowców, jak wyobrażają sobie świat za lat 50. Zdaniem Freemana Dysona z Institute for Advanced Study w Princeton za 50 lat można się spodziewać przekonywających dowodów, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie.

Paul Davies, fizyk z Arizona State University w Tempe uważa nawet, że niedostrzegalni przybysze z kosmosu mogą żyć na Ziemi - chodzi mu o niektóre bakterie.

Jeśli idzie o bardziej przyziemne problemy, Bruce Lahn, genetyk z University of Chicago, przewiduje, że narządy do przeszczepów staną się bardziej dostępne - prawdopodobnie można będzie wyhodować dobraną do układu odpornościowego pacjenta nerkę, wątrobę czy serce na specjalnej komercyjnej farmie - w organizmie zwierzęcia, na przykład świni.

Według Ellen Heber-Katz z Wistar Institute w Filadelfii będą nam odrastać utracone kończyny i narządy. Zdaniem współwynalazcy pigułki antykoncepcyjnej, Carla Djerassi ze Stanford University, kobiety będą mogły mieć dzieci o 10 lat później dzięki pobranym w młodości komórkom jajowym lub tkance jajnika.

W dziedzinie seksu także można liczyć na postęp - uważa Beverly Whipple, sekretarz generalny World Association for Sexual Health. Ma ona nadzieje, że zdrowie seksualne zostanie uznane za uniwersalne prawo człowieka, przemoc seksualna i wykorzystywanie uda się wyeliminować, a przenoszenie chorób drogą płciową - zahamować

Również największa z dostępnych naukowemu poznaniu zagadek - powstanie Wszechświata - mogłaby się doczekać rozwiązania jeszcze przed rokiem 2056. Na razie wiemy, że do Wielkiego Wybuchu doszło 14 miliardów lat temu. Jednak nie wiadomo, jaka była jego przyczyna, co istniało wcześniej i co wypełnia większość przestrzeni. Choć potrafimy wyjaśnić, co działo się po pierwszej sekundzie, sam moment wybuchu pozostaje czymś niewytłumaczalnym i niepojętym. Sean Carroll, fizyk teoretyczny z California Institute of Technology (Caltech) ma nadzieję, że jednak uda się poznać historie Wszechświata od samego początku.

Brytyjski astronom królewski, Sir Martin Rees, przypuszcza, że dowiemy się również, czy Wielki Wybuch był wydarzeniem jednorazowym, czy też jednym z być może nieskończenie długiej serii.

Richard Gott, astrofizyk z Princeton, przewiduje założenie samowystarczalnej kolonii na Marsie - jako "polisy ubezpieczeniowej" wobec ewentualnie zagrażających Ziemi katastrof.

Chociaż w najbliższym czasie naukowcy nie przewidują opracowania eliksiru życia, być może uda się odkryć kluczowe mechanizmy prowadzące do zużywania się komórek naszego ciała i starzenia. Richard Miller, profesor patologii z University of Michigan, przewiduje, że stulatkowie będą równie zdrowi i produktywni, jak dzisiejsi szęśćdziesięciolatkowie.

W każdym razie w roku 2056 dostępne będą niezwykłe doznania. Daniel Pauly, dyrektor Centrum Rybołówstwa przy z University of British Columbia, przewiduje skonstruowanie urządzenia, które umożliwi ludziom doznawanie emocji, a także "nieartykułowanych myśli" zwierząt. Doktor Pauly uważa, że mogąc spojrzeć na świat z punktu widzenia zwierząt, przestaniemy w nich widzieć tylko potencjalny pokarm - i wszyscy zostaną wegetarianami lub przynajmniej ekologami.(PAP)


Komentarze
Polityka Prywatności