Dwie trzecie Japończyków zaniepokojonych jest o swoją przyszłość, w tym większość z nich martwi się, co będzie po przejściu na emeryturę - wynika z badania przeprowadzonego przez japoński rząd. Aż 67,6 proc. ankietowanych odpowiedziało, że martwi się o swoją przyszłość; to o 1,2 punktu procentowego więcej niż w roku 2005.
54 proc. obawia się, jak będzie wyglądało ich życie po przejściu na emeryturę, a 48,2 proc. przejmuje się stanem zdrowia.
Spytani o to, jakie środki rząd powinien podjąć, aby polepszyć ich standard życia, aż 72,7 proc. badanych odpowiedziało, że chce reformy systemu ubezpieczeń społecznych.
Japonia ma najwyższą liczbę ludzi starszych i najniższą ludzi młodych na świecie. Ocenia się, że do roku 2050 co trzeci Japończyk będzie miał więcej niż 65 lat, podczas gdy łączna liczba ludności spadnie.
W 2005 r. prawie co piąty Japończyk przekroczył 65 rok życia. Japońscy demografowie ostrzegają, iż jeśli w kraju nie będzie się rodzić więcej dzieci, w 2100 r. liczba mieszkańców spadnie tu do 60 milionów. Obecnie wynosi ona ponad 127 mln i Japonia jest dziesiątym najludniejszym krajem świata.
Na spadek liczby ludności wpływają takie zjawiska, jak malejąca dzietność kobiet (w 2004 r. na jedną Japonkę przypadało 1,29 dziecka), coraz późniejsze zawieranie małżeństw, niedostatki budownictwa mieszkaniowego oraz wysokie koszty wykształcenia.
Spadek ludności zapowiada poważne problemy w przyszłości w sferze gospodarki i opieki socjalnej - niedostatki siły roboczej, nadmierne obciążenia systemu emerytalnego, niedobory w systemie podatkowym.(PAP)