Na to pytanie odpowiedzieli naukowcy i inżynierowie ze Stanów Zjednoczonych. To metoda, by oszukać elektronikę w samochodzie - podaje New Scientist.
Jednym z najsłabszych punktów systemów elektronicznych jest fabrycznie instalowany w luksusowych samochodach sprzęt telefonii komórkowej. Haker może włamać się do niego, podobnie jak do zwykłego telefonu komórkowego lub przesłać do niego złośliwy program (malware). Tak "spreparowany" samochód może sprzedać złodziejowi, otwierając go zdalnie po przejęciu kontroli nad systemem komputerowym.
Symulując działania hakera, badacze przesłali konia trojańskiego - działającego w systemie operacyjnym Android, często zarządzającym samochodowymi systemami komputerami - poprzez łącze radiowe Bluetooth. Samochód udało się otworzyć w niecałą minutę.
Drugi słaby punkt to sprzęt audio, bardzo często zintegrowany z innymi systemami, np. nawigacyjnym GPS czy klimatyzatorem, a także wspomaganie parkowania.
Badacze udowodnili, że odtworzenie specjalnie spreparowanego pliku MP3 umożliwia zainstalowanie w sterownikach audio (firmware) pliku, który umożliwia przejęcie kontroli nad systemem wspomagania parkowania i w konsekwencji otwarcie samochodu.
Badania przedstawione na forum Committee on Electronic Vehicle
Controls and Unintended Acceleration, w amerykańskiej National Academy
of Sciences mają posłużyć opracowaniu skutecznych systemów
bezpieczeństwa, uniemożliwiających takie zdalne przejęcie kontroli nad
samochodem. (PAP)
Foto: egoist.pl