Happy Feet zaginął

Sławny pingwin Happy Feet, pięć dni po tym, jak wypuszczono go na wolność, przestał emitować sygnał - przymocowany do niego nadajnik GPS przestał przesyłać dane i stracono z nim kontakt. Pingwin był w drodze powrotnej z Nowej Zelandii do domu na Antarktydzie.

Sławę zdobył, kiedy w czerwcu przebył około 3 tysiące km i trafił na nowozelandzką plażę. Tam naukowcy wsadzili go na swój statek badawczy, by pomóc w powrocie na Antarktydę. Ptaka uwolniono na Oceanie Południowym, około jednej czwartej drogi od Antarktydy. Płynął dość zawiłą drogą, a po około 120 km kontakt z nim się urwał.

Zdaniem naukowców, przymocowane do pingwina urządzenie mogło po prostu odpaść lub zwierzę mogło zostać zjedzone. Druga wersja jest jednak mało prawdopodobna.

Prawdopodobnie nigdy nie poznamy przyczyny jego zniknięcia. "Nadszedł czas, aby pogodzić z faktem, że pingwin powrócił do anonimowości, z której wyszedł" - powiedział badacz pingwinów Colin Miskelly. (PAP)

Foto: pl.wikipedia.org

ostatnia zmiana: 2011-09-14
Komentarze
Polityka Prywatności