Naukowcy twierdzą, że intensywność czerwieni u biedronek świadczy o tym, jak dobrze są odżywione i... toksyczne dla ptaków.
Okazuje się, że czerwieńsze biedronki są bardziej toksyczne niż ich bardziej blade
kuzynki.
Naukowcy ustalili, że różnice koloru
między osobnikami zależą od diety na początkowych etapach życia owada.
Stwierdzono, że lepiej odżywione biedronki są też lepiej widoczne, ale ich zjedzenie przez drapieżnika może się dla niego gorzej skończyć.
Do niedawna ekolodzy uważali, że poszczególni reprezentanci jednego gatunku nie różnią się między sobą, jeśli chodzi o sygnały ostrzegawcze. Później stwierdzili, że takie różnice w tym względzie jednak istnieją. Nie wiedzieli natomiast, czy takie odmienności mają jakieś znaczenie, i co mówią o poziomie toskyczności.
Trop w badaniach stanowiły biedronki siedmiokropki, hodowane na diecie ubogiej - albo dobrej jakości. U dojrzewających owadów naukowcy oceniali kilka parametrów zależnych od diety, m.in. ubarwienie ciała (pełni ono rolę sygnału ostrzegwaczego) i poziom toskyczności związków chemicznych, które służą obronie. Sprawdzali też, jaki jest związek między toksycznością a sygnałami ostrzegawczymi.
Biedronki na diecie dobrej jakości były bardziej czerwone niż ich słabiej odżywione siostry. W ich organizmach było też więcej prekokineliny - związku chemicznego trującego dla ptaków - stwierdzili autorzy badania. (PAP)