Niewydolność objawia się tym, że serce nie jest w stanie pompować krwi w ilościach mogących zaspokoić potrzeby tkanek. Prowadzi to do niedotlenienia organizmu, nietolerancji wysiłku fizycznego i ogólnie obniża jakość życia pacjentów. Okazało się, że osoby pijące kawę w umiarkowanych ilościach miały niższe o 11 proc. ryzyko niewydolności serca, w porównaniu z ludźmi, którzy nie pili jej wcale.
Naukowcy z Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie (stan
Massachusetts) doszli do takich wniosków po przeanalizowaniu danych
zebranych w pięciu wcześniejszych badaniach – czterech szwedzkich i
jednego fińskiego. Objęły one łącznie ponad 140 tys. osób, z czego u
ponad 6,5 tys. rozwinęła się niewydolność serca.
Korzyści wzrastały wraz ze spożyciem kawy do maksymalnie czterech filiżanek dziennie i zaczynały spadać wraz ze wzrostem jej konsumpcji do 5 filiżanek na dzień. Powyżej tej ilości rosło nawet prawdopodobieństwo działań szkodliwych.
Badacze nie sprawdzali, czy spożywana kawa zawierała kofeinę czy nie.
“Nasze wyniki wskazują, że istnieje prawdopodobna korzyść, ale podobnie jak z wieloma innymi rzeczami, które konsumujemy zależy to faktycznie od ich ilości” – komentuje główna autorka pracy Elizabeth Mostofsky.
Na razie naukowcy nie potrafią wyjaśnić, dlaczego umiarkowane spożycie kawy miałoby zapewniać ochronę przed niewydolnością serca. Jak spekulują, częściowo może to mieć związek z tym, że – jak wynika z wcześniejszych badań - regularna konsumpcja kawy może zmniejszać ryzyko cukrzycy typu 2, która jest jednym z czynników przyczyniających się do rozwoju niewydolności serca. „To zrozumiałe, że jeśli zmniejszasz ryzyko cukrzycy obniżasz też prawdopodobieństwo rozwoju niewydolności serca” – podkreśla współautor pracy prof. Murray Mittleman.
Jego zdaniem, wbrew powszechnym poglądom picie umiarkowanych ilości kawy może też korzystnie wpływać na ciśnienie krwi – kolejny istotny czynnik ryzyka niewydolności serca.
Z badań wynika, że spożycie małych ilości kawy i kofeiny podnosi ciśnienie krwi. „Jednak osoby, które piją ją w ilościach umiarkowanych mają tendencję do rozwijania tolerancji, a wtedy picie kawy nie zwiększa ryzyka, a może nawet chronić przed wzrostem ciśnienia krwi" - tłumaczy Mittleman.
Jak ocenia Mostofsky, najnowsze dane mogą być punktem wyjścia do zmiany wytycznych American Heart Association odnośnie prewencji niewydolności serca. Aktualnie ich autorzy przestrzegają przeciwko nawykowemu piciu kawy. „Oczywiście, trzeba przeprowadzić więcej badań” – zastrzega badaczka.