"New Scientist" poinformował o ciekawym wynalazku - płytce, która zaczepiona na końcu języka posłuży nam jako kompas:). Dzięki temu końcem języka można wyczuć zmiany pola magnetycznego Ziemi.
Gershon Dublon z Massachusetts Institute of Technology opracował małą płytkę z elektrodami ułożonymi w matrycy 5x5. Płytkę, nazwaną przez wynalazcę Tongueduino, kładzie się na języku. Po podłączeniu do elektronicznego sensora płytka przekształca dochodzące z niego sygnały w impulsy elektryczne. Język odczytuje zmiany sygnału jako mrowienie.
W ubiegłym roku Dublon testował Tongueduino na sobie, korzystając z różnego rodzaju czujników. Tym razem wypróbuje urządzenie na dwunastu ochotnikach.
Wynalazca twierdzi, że mózg dość szybko adaptuje się do nowych bodźców. Dla przykładu, gdy podłączono Tongueduino do sensora odbierającego zmiany pola magnetycznego, używające go osoby były w stanie nauczyć się wykorzystywania języka jako kompasu. Nie wymagało to długiego treningu.
Blair MacIntyre z Georgia Institute of Technology w Atlancie uważa, że bezprzewodowa wersja Tongueduino mogłaby się okazać użyteczna w dostarczaniu dodatkowych informacji w aplikacjach rzeczywistości rozszerzonej przekazując dane z komputera bez zakłócania odbioru bodźców wzrokowych czy słuchowych.