Opracowano nową metodę wykrywania telefonów komórkowych w więzieniach

kmorka za kratkami

Nowa metoda lokalizowania telefonów komórkowych pozwoli wykryć nielegalne połączenia dokonywane przez więźniów - informuje "New Scientist".

Osadzonym nie wolno mieć telefonów komórkowych, ale znajdują sposoby, aby ominąć ten zakaz. Niektórzy przemycają telefon ukryty wewnątrz ciała, innym dostarcza go za łapówkę nieuczciwy pracownik więzienia. Z przeszmuglowanych telefonów więźniowie często dzwonią na zewnątrz w celach przestępczych - na przykład aby zlecić zastraszenie świadka czy rodziny strażnika.

Blokowanie indywidualnych rozmów nie jest jak dotąd technicznie możliwe - trzeba by zagłuszyć wszystkie na terenie więzienia i w sąsiednich budynkach, co jest nie do przyjęcia. Można by ustawić maszt tylko dla telefonów personelu, ale to koszt około miliona dolarów. Z kolei lokalizowanie nielegalnych komórek wewnątrz więzienia było niemożliwe ze względu na liczne odbicia fal radiowych od schodów, drzwi i ścian.

Zespół specjalistów z firmy Intelligent Automation Inc (IAI) w Rockville, Maryland postanowił rozwiązać problem namierzania komórek za pomocą sprzętu umieszczonego na zewnątrz.

Dzięki zainstalowaniu czterech anten o długości 5 cm na rogach budynku, można zlokalizować telefon z dokładnością sięgającą 50 cm. Wyspecjalizowany komputer mierzy czas, jaki zajmuje dotarcie sygnału z telefonu do każdej z anten. Różnice rzędu ułamków nanosekund (miliardowych części sekundy) pozwalają ustalić metodą triangulacji (uwzględnia się trzy najlepiej odbierane sygnały), w której celi jest telefon. Gdy już to wiadomo, wysyłani są strażnicy z psami tropiącymi.

Tą metodą można wykryć każdą aktywność telefoniczną - rozmowę, SMS-y czy dane. Na razie system przystosowany jest tylko do technologii komunikacyjnej wykorzystywanej prze większość amerykańskich sieci komórkowych, jednak trwają prace nad uwzględnieniem innych popularnych formatów, wykorzystujących odmienne częstotliwości i sposoby kodowania.

Badania sfinansował rządowy National Institute of Justice. Jeszcze w tym roku pełne testy systemu mają się rozpocząć w więzieniu stanowym w Lawrenceville, stan Virginia.

Innym rozwiązaniem problemu nielegalnych połączeń mogłoby być zainstalowanie w celach płatnych telefonów. Andrew Neilson z londyńskiej organizacji Howard League for Penal Reform twierdzi, że jedną z przyczyn przemycania telefonów do cel są kolejki przy dostępnych dla więźniów płatnych telefonach. Jak twierdzi, gdyby instalowano je w celach, osadzeni mieliby lepszy kontakt z rodziną - a co za tym idzie rzadziej wracaliby na drogę zbrodni. Telefony już zostały zainstalowane w celach niektórych prywatnie zarządzanych więzień brytyjskich.(PAP)


opublikowano: 2013-03-18
ostatnia zmiana: 2013-03-19
Komentarze
Polityka Prywatności