Powrót zimowej pogody na Podkarpacie, m.in. obfite opady śniegu, nie przeszkadza żyjącym w Bieszczadach i Beskidzie Niskim niedźwiedziom. W lasach są liczne tropy drapieżników, które gawry opuściły w połowie lutego.
W lasach nadleśnictwa Cisna misie zniszczyły ogrodzenia upraw leśnych oraz młode drzewka jodły.
Rzecznik przypomniał, że w lesie koło Kalnicy fotopułapki zarejestrowały niedźwiedzie żerujące na tuszy martwego żubra. "Wokół wąwozu leśnicy znaleźli co najmniej cztery legowiska-barłogi, a przy nich ogryzione kości żubra. W pobliżu nie było tropów innych drapieżników" - dodał rzecznik.
Według oceny leśników w lasach południowo-wschodniej Polski znacznie wzrosła populacja niedźwiedzi.
"Jeszcze kilka lat temu, głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, bytowało niespełna 100 niedźwiedzi. Wstępne dane prowadzanej aktualnie inwentaryzacji dowodzą, że ich populacja może liczyć nawet 150 osobników" - zaznaczył Marszałek.
W lasach Podkarpacia bytuje ok. 90 proc. polskiej populacji tego drapieżnika. Niedźwiedzie są wszystkożerne, dorosłe osobniki ważą ok. 300 kg, żyją do 50 lat.(PAP)