Udało się opracować skuteczniejszą metodę wytwarzania piorunów kulistych w warunkach laboratoryjnych - informuje „Journal of Physical Chemistry”.
Często uznaje się, że chodzi o kulę plazmy, jednak może to być kilka różnych zjawisk dających podobny efekt. Podobno około roku 1900 sławny wynalazca Nikola Tesla wytwarzał w swoim laboratorium w Colorado pioruny kuliste -ale jeśli nawet tak było, nie pozostawił żadnego opisu tych osiągnięć.
Zespół doktora Mike'a Lindsaya z US Air Force Academy w Colorado uzyskał świecące obłoki plazmy ze specjalnie spreparowanego roztworu, pobudzonego przez wyładowanie (łuk elektryczny). Dzięki kwaśnemu odczynowi roztworu udało się je utrzymać przez niemal pół sekundy (wcześniej plazma była stabilna tylko przez milisekundy). Zdaniem naukowców ich odkrycie pozwoli lepiej poznać właściwości pioruna kulistego. Do badań wykorzystuje się między innymi kamery o wysokiej prędkości oraz działające w podczerwieni.
Na razie w uzyskanych plazmowych modelach piorunów kulistych udało się wykryć obecność pary wodnej oraz dwutlenku węgla. Nie wiadomo jeszcze, czy obiekty uzyskane w laboratorium są tym samym, co obserwowane w naturze - te naturalne istnieją znacznie dłużej niż pół sekundy. (PAP)