USA szuka nowych sposobów identyfikacji ludzi

Amerykańska agencja rządowa zajmująca się zaawansowanymi projektami wywiadowczymi ogłosiła konkurs dla amerykańskich badaczy, w którym poszukuje się sposobu na całkowitą zmianę podejścia do komputerowej identyfikacji ludzi – informuje New Scientist.

Nowa technologia miałaby usprawnić identyfikację np. na podstawie kształtu ucha czy chodu.

Pomimo wszechobecnych kamer, które śledzą nasze zakupy czy poruszanie się po mieście, nadal nie ma skutecznego systemu, który pozwoliły z całą pewnością zidentyfikować nieznaną osobę na obrazie z kamery lub znaleźć kogoś konkretnego w tłumie. Dostępna obecnie technologia pozwala jedynie na przeszukanie nagrania, znalezienie najbardziej odpowiedniej klatki, wyizolowanie z niej twarzy i komputerowe porównanie z innym zdjęciem. Proces ten jest długotrwały, a jego wyniki są niepewne.

Amerykańska agencja Intelligence Advanced Research Projects Activity (IARPA), ogłosiła konkurs, w którym zachęca naukowców z całego kraju do opracowania nowego podejścia: zamiast skupiać się na twarzy, nowy system ma analizować także np. sposób chodzenia czy kształt uszu.

Nowy sposób nie ma być ostatecznym sposobem na identyfikację, ale pozwolić na zawężenie poszukiwań. Skupienie się na „miękkiej” biometrii, takiej jak wzrost, kształt sylwetki czy małżowiny usznej, a nawet sposób chodzenia, ma przyspieszyć proces identyfikacji na podstawie twarzy.

„My skupiliśmy się głównie na kształcie uszu” – powiedziała Mary Ann Harrison z West Virginia High Technology Consortium Foundation, liderka jednego z zespołów, które zgłosiły się do konkursu. „Są dowody na to, że kształt małżowiny usznej jest u każdej osoby niepowtarzalny. Jest osobna nauka zajmująca się kształtem uszu” – przypomniała.

Bir Bhanu, stojący na czele innego zespołu, podkreśla, że pójście w tym kierunku nie tylko przyspieszy proces identyfikacji na podstawie twarzy, ale także pozwoli na rozpoznawanie ludzi, których zarejestrowany obraz jest niewyraźny lub częściowy.

Badacze podkreślają, że system mógłby w gruncie rzeczy dużo ułatwić także zwykłym ludziom. Np. na lotniskach nie byłoby potrzeby przeprowadzania jednej kontroli za drugą, ponieważ system cały czas by pasażerów śledził i identyfikował.

Niektórzy wspominają nawet o zastosowaniach spoza dziedziny bezpieczeństwa – przykładowo, zanim pokonalibyśmy drogę od drzwi do biurka doradcy finansowego, system by nas rozpoznał i na komputerze pracownika banku wyświetliłyby się wszystkie potrzebne informacje.

opublikowano: 2013-12-03
Komentarze
Polityka Prywatności