Nad „alkomatem”, który będzie w stanie wykryć bardzo wczesne objawy raka płuca, co znacznie zwiększy szanse na wyleczenie, pracuje zespół badaczy z Uniwersytetu Huddersfield (Wlk. Brytania). Informację o tym zamieszczono na portalu internetowym uczelni.
Leczenie raka płuca często jest nieskuteczne (odsetek przeżyć 5-letnich jest niższy niż 10 proc.) ze względu na zbyt późną diagnozę. Postanowili temu zaradzić naukowcy z Uniwersytetu Huddersfield. Zamierzają opracować alkomat, który będzie w stanie wykryć już bardzo wczesne objawy choroby. Jednocześnie urządzenie ma pełnić funkcję "osobistego farmaceuty", odmierzającego pacjentowi odpowiednią dawkę leku. Badacze mają nadzieję, że ich wynalazek uratuje tysiące istnień ludzkich.
"Chodzi o to, aby "wyłapać" chore osoby, zanim wystąpią u nich jakiekolwiek objawy choroby. Bo nierzadko pierwsze dolegliwości pojawiają się, gdy nowotwór jest już bardzo zaawansowany i jest zbyt późno na skuteczne leczenie" - mówi dr Rachel Airley, pomysłodawczyni i główna autorka wynalazku.
Pierwsze próby innowacyjnego testu oddechowego mają zostać przeprowadzone w sieci aptek w południowo-wschodniej Anglii. Zostaną mu poddani przypadkowi klienci, którzy skarżą się na objawy ze strony górnych dróg oddechowych oraz palacze.
"Nasz test pomoże szybko i łatwo odróżnić chorych z wczesnym rakiem płuca od pacjentów z zapaleniem oskrzeli, rozedmą płuc lub po prostu zwykłym, chwilowym kaszlem" - wyjaśnia dr Airley.