Rejony pustynne na Ziemi znajdują się w szerokim pasie wzdłuż równika. W ciągu roku spada tam (według różnych źródeł) do 160, 250 lub nawet 300 mm rocznie. Wraz z rejonami półpustynnymi (gdzie opady są dwukrotnie większe), stanowią one niemal połowę lądów na Ziemi.
"To pokazuje znaczenie ekosystemów pustynnych - mówi specjalizujący się w ekologii i zmianach globalnych profesor nauk biologicznych z WSU, R. Dave Evans. - Są one głównymi pochłaniaczami dwutlenku węgla z atmosfery. Kiedy stężenie dwutlenku węgla rośnie, one zwiększają ten pobór z atmosfery. Pomogą pochłaniać nadmiar dwutlenku węgla, jaki trafia do atmosfery. Nie wchłoną wszystkiego, ale i tak bardzo pomogą".
Wniosków tych dostarczył 10-letni eksperyment na pustyni Mojave w USA. Naukowcy wydzielili tam jednakowe poletka o średnicy ok. 23 m, osłonili je, a w przestrzeń nad nimi wpompowali powietrze o różnym stężeniu dwutlenku węgla. Nad trzy poletka wpompowano powietrze o stężeniu dwutlenku węgla podwyższonym - takim, jakiego zgodnie z prognozami możemy się spodziewać w 2050 r. (550 cząsteczek CO2 na milion wszystkich cząsteczek powietrza. Dla porównania, obecnie stężenie CO2 wynosi 380 ppm).
Następnie naukowcy usunęli glebę oraz wszelkie rośliny do głębokości metra i zmierzyli, ile węgla pochłonęła ziemia. "Po prostu rozkopaliśmy to miejsce i wszystko wymierzyliśmy" - opowiada Evans.
Z analiz wynika, że pustynie mogą jeszcze długo zwiększać skalę pochłaniania dwutlenku węgla - do poziomu 15-28 proc. wyższego niż obecna skala pochłaniania tego gazu przez lądy.
W eksperymencie nie uwzględniono jednak innych możliwych konsekwencji zmian klimatu, np. wahania poziomu opadów czy temperatur.
Naukowcy przypominają, że stosunkowo dużą ilość węgla wiążą gleby w lasach, bogate w materię organiczną, czyli tkanki obumierających roślin. Jeśli chodzi o tereny pustynne, to lwia część pochłanianego tam węgla pozostaje w ziemi dzięki dużej aktywności ryzosfery - głębszych warstw Ziemi, gdzie obok korzeni roślin żyje mnóstwo mikroorganizmów. Ponieważ gleby terenów pustynnych zajmują dużą część naszej planety, mogą być szalenie ważne w budżecie węgla Ziemi i decydować o tym, w jakim tempie Ziemia ogrzewa się wraz z akumulacją gazów cieplarnianych w atmosferze.