Wirusy komputerowe obchodzą 20. urodziny
Dwadzieścia lat temu, w styczniu 1986 roku, w "pecetach" pojawił się pierwszy wirus komputerowy o imieniu Brain - przypomina serwis BBC News i dla porównania podaje liczbę obecnie krążących wirusów - ponad 150 tysięcy.
Brain zyskał sławę wśród ówczesnych użytkowników komputerów PC,
ale niewielu miało okazję zetknąć się z nim osobiście. Wirus mógł
bowiem przenosić się między komputerami jedynie na dyskietkach.
Dzisiaj Brain już nie istnieje - zupełnie "wymarł".
Niejasne jest jednak wciąż pochodzenie Braina. Według niektórych,
stworzyła go pewna pakistańska firma software'owa, która chciała
za jego pomocą chronić sprzedawane przez siebie oprogramowanie.
Termin "wirus komputerowy" wymyślił informatyk Fred Cohen w 1984
r. Brain jest uznawany za pierwszy wirus, który infekował
"pecety". Nie był jednak pierwszym "wrogim" programem komputerowym
w historii - ten zaszczyty tytuł należy do Elk Clonera,
stworzonego przez Richarda Skrenta, który zarażał tylko komputery
Apple II.
Od czasów Braina liczba wirusów, robaków i innych "złośliwych"
programów gwałtownie się zwiększyła. Ulubionym celem ich twórców
jest zaś niezmiennie system operacyjny Windows firmy Microsoft.
Wirusom sprzyja też rozwój lokalnych sieci komputerowych oraz
popularność internetu i poczty e-mail. Obecnie w sieci nieustannie
można obserwować narodziny nowego wirusa, który w ciągu kilku
godzin jest w stanie zainfekować tysiące komputerów.
Przez 20 lat zmieniły się też motywacje autorów wrogiego
oprogramowania. Wcześniej swoją "twórczość" traktowali bardziej
jako hobby lub misję. Dzisiaj działalność twórców wirusów
przypomina bardziej przestępcze organizacje działające dla zysku -
porównuje Mikko Hypponen z fińskiej antywirusowej firmy E-secure.
W tym tygodniu FBI opublikowało dane, z których wynika, że w 2005
roku aż 84 proc. amerykańskich firm przeżyło atak wirusa,
oprogramowania szpiegowskiego lub innych szkodliwych"
programów.(PAP)