Opracowano ekran dotykowy, który wykorzystując oporność elektryczną jest w stanie rozpoznać użytkowników. Dzięki temu, kilka osób może korzystać z tego samego tabletu bez wylogowywania się z systemu operacyjnego. A wiadomo, że logowanie się i wylogowywanie się, to czas stracony.
Można więc zmodyfikować ekrany stosowane nie tylko w tabletach ale i w smartfonach w taki sposób, aby umożliwić używanie ich przez wiele osób. Przydatne, dopóki nie wszyscy je mają:)
Identyfikacja wdrożona do ekranów dotykowych, opiera się na profilu elektrycznym użytkownika, czyli na tym, jak bardzo poszczególnym osobom pocą się palce. Każdy człowiek ma inną pojemność elektryczną i oporność. Każdy z nas ma "pojemnościowy odcisk palca".
Ekran dotykowy po pierwszym przytknięciu do niego palca, generuje słaby impuls elektryczny, niewyczuwalny praktycznie dla użytkownika. Impuls ten jest powtarzany z różnymi częstotliwościami i na podstawie wszystkich tych pomiarów przewodnictwa elektrycznego skóry powstaje charakterystyka oporności i pojemności elektrycznej każdego użytkownika. Charakterystyki pojemności elektrycznej poszczególnych osób są zapamiętywane przez tablet jako osobne profile.
Jeżeli jednak jakiś wirus zmieni nam profil...
Jak zauważył prof. Harrison (szef zespołu naukowców, którzy opracowali ta technologię), metoda rozpoznawania użytkownika za pomocą pojemnościowego odcisku palca jest na razie zbyt mało dokładna, aby mogła służyć jako biometryczne rozwiązanie do autoryzacji dlatego, że nawet drobna zmiana, np. założenie innych butów, powoduje że prąd z inną opornością płynie w kierunku ziemi.
Jednak mimo minusów, zaraz po prezentacji na konferencji informatycznej UIST w Cambridge na początku października br. rozwiązaniem wymyślonym przez zespół prof. Harrisona zainteresowała się Agencja Zaawansowanych Projektów Obronnych Stanów Zjednoczonych (DARPA), która w oparciu o pomysł zespołu chciałaby stworzyć system „elektronicznego zamka” w bazach wojskowych.
Więc jednak najpierw wojsko, potem ludzie bogaci a potem my:(