Phishing: oszustwo na policjanta

Internauci otrzymuje drogą e-mailową wezwania na policję. Nadawcami wiadomości są oszuści podszywający się pod rodzime organy ścigania. W fałszywym e-mailu pojawia się wezwanie do stawienia się na komisariat policji w charakterze podejrzanego. Oszuści próbują przestraszyć potencjalną ofiarę, informując o rzekomo toczącym się postępowaniu sądowym, w którym adresat oskarżany jest o szerzenie pornografii dziecięcej, pedofilię, ekshibicjonizm, cyberpornografię lub handel usługami seksualnymi.

Napastnicy starają się nakłonić odbiorcę wiadomości do kontaktu poprzez wysłanie e-maila na wskazany adres. Przestępcy w ten sposób zdobywają dane mogące później posłużyć do przeprowadzenia kolejnych ataków. Osoby wcześniej nie mające do czynienia z policją, mogą po otrzymaniu takiego e-maila połknąć haczyk. Jednak bardziej dokładna analiza wiadomości pozwala dostrzec kilka poważnych błędów. Na początku oszuści przedstawiają się jako Paweł Dzierżak, Komendant Policji, co nigdy nie ma miejsca w tego typu korespondencji. Ponadto nadawcami urzędowych pism są zawsze instytucje, a nie konkretne osoby.  Oszuści podszywający się pod policję, straszą też upublicznieniem afery. Oczywiście organy ścigania nie szantażują w taki sposób podejrzanych.

Techniki phishingu stają się coraz bardziej zróżnicowane. Jeszcze do niedawna napastnicy kusili potencjalne ofiary rzekomymi nagrodami np. „wygrałeś iPhone’a”.  Jednak ostatnimi czasy uciekają się do gróźb typu „Twoje konto może zostać naruszone”, „nie odnotowaliśmy zapłaty za…” czy właśnie wysłaniem wezwań na policję.

- Metoda na policjanta była już stosowana na początku bieżącego roku. Niemniej w ostatnich dniach nastąpiło wznowienie tej kampanii phishingowej. Dlatego też internauci powinni wykazać się rozwagą i nie odpowiadać na takie e-maile. Warto korzystać z oprogramowania antywirusowego z dobrym filtrem antyspamowym, które powstrzyma oszukańcze wiadomości - tłumaczy Mariusz Politowicz.

 


opublikowano: 2022-05-27
Komentarze
Polityka Prywatności