Spamerzy postanowili skorzystać na kataklizmach, które ostatnio dotknęły Chiny i Birmę. Firmy specjalizujące się w bezpieczeństwie informują o odkryciu nowej fali spamu i koni trojańskich.
"Do różnych firm trafia wiele listów z propozycją
wspomożenia ofiar kataklizmów. Większość z nich to ataki phishingowe. Każdy kto
złoży datek za pośrednictwem sugerowanej w listach witryny naraża się na
kradzież danych" - mówi David Hobson, dyrektor Global Secure Systems.
"Zanotowaliśmy już kilkanaście różnych ataków, podczas
których cyberprzestępcy próbują wykorzystać katastrofy w Chinach i Birmie"
- informuje Graham Cluley.
"Użytkownicy, którzy chcą uniknąć niebezpieczeństwa,
powinni posługiwać się zdrowym rozsądkiem i nie otwierać e-maili od osób,
których nie znają. Kasując takie listy odbieramy przestępcom szansę na
jakikolwiek atak, do którego może dojść jeśli byśmy otworzyli maile" -
dodaje Cluley.
Ekspert ds. zabezpieczeń, Jim Clausing, radzi: "Jeśli chcesz przekazać pieniądze na pomoc ofiarom, przekaż je na konto znanych organizacji, takich jak Czerowny Krzyż czy Church World Service. Zrób to poprzez ich stronę główną lub telefonicznie".