Międzynarodowe sprzątanie Bałtyku

Dział: Ekologia

16 sierpnia w krajach nadbałtyckich odbędzie się Międzynarodowe Sprzątanie Bałtyku. W czwartek w Warszawie inicjatorka akcji, Mira Stanisławska-Meysztowicz pokazywała nad Wisłą, co można zrobić dla poprawy czystości morza.

Międzynarodowe sprzątanie Bałtyku to nowa inicjatywa Fundacji Nasza Ziemia - w tym roku odbędzie się druga edycja akcji. Szefowa fundacji przekonywała, że Bałtyk będzie tak czysty, jak czyste będą rzeki w kraju. W ramach akcji można sprzątać plaże lub brzegi rzek i strumieni, zorganizować happening, koncert, konferencję prasową, seminarium lub akcję informacyjną dla dorosłych, zabawy badawcze i wycieczki dla dzieci i młodzieży.

Więcej informacji można znaleźć na stronach internetowych (www.naszaziemia.pl). Stanisławska-Meysztowicz nad Wisłą, przy pomniku warszawskiej Syrenki, pokazywała dziennikarzom, co znalazła w Wiśle i na jej brzegach. Z sieci rybackiej wyciągała kolorowe i białe szkło - wyrzucone butelki, aluminium - puszki po piwie i plastik - butelki PET po napojach. "Nie ma na to miejsca w rzece. W sieci, robione teraz z bardzo trwałego plastiku, który nie rozpadnie się przez wiele lat, plączą się i zdychają ptaki wodne, butelki szklane i plastikowe - to pułapka dla małych ryb i wodnych zwierząt" - podkreślała. "Niektórzy widzą w tych rzeczach - plastiku, puszkach, szkle - tylko śmieci. Ja widzę surowce wtórne, które można odzyskać.

Nie stać nas na ich wyrzucanie" - mówiła. Bałtyk jest morzem śródziemnym Europy północnej, nie ma tu silnego przepływu wód i mija czas życia jednego pokolenia, by wpuszczone do Bałtyku zanieczyszczenia z niego wypłynęły - przypominała Stanisławska-Meysztowicz. "Każdego dnia włączając kran, czy prysznic, jesteśmy odpowiedzialni za czystość naszego morza" - przypominała. Apelowała, by wpływać na te gminy, które nie mają jeszcze oczyszczalni ścieków, by je wybudowały. Nasza Ziemia promuje 10 zasad, które pomagają zachować czystość Bałtyku. Na lądzie nie wyrzucajmy śmieci w miejsca do tego nieprzeznaczone, zwłaszcza nie wyrzucajmy ich do rzek i jezior.

Nie wylewajmy też do nich żadnych ścieków, nie myjmy samochodu nad brzegiem. W domu nie wylewajmy do kanalizacji niebezpiecznych substancji - kwasów, olejów przepracowanych czy nie wrzucajmy tam leków. Do mycia naczyń używajmy środków biodegradowalnych, oszczędnie dozujmy proszki do prania i inne detergenty - apeluje Fundacja. Przypomina, by uprawiając pola, ogrody i działki, stosować nawozy naturalne. Nad morzem nie śmiećmy na plaży - swoje śmieci wyrzucajmy do koszy, albo zabierajmy ze sobą. Nie róbmy z plaży popielniczki ani publicznej toalety - apeluje Stansławska-Meysztowicz. Prosi też, by w trosce o Bałtyk i środowisko, żeglarze nie wyrzucali swoich śmieci za burtę.

Apeluje, by podczas podróży morskich po Bałtyku pytać przewoźników, co robią z nieczystościami - czy wylewają je do morza, czy oddają w porcie - by czuli, że dla ludzi nie jest to obojętne. Ekolodzy ostrzegają, że bałtycki ekosystem jest na skraju załamania. Już około 10 procent powierzchni dna to pustynie morskie (obszary bez życia), a w ciągu 25-30 lat może dojść do całkowitego zniszczenia życia w naszym morzu. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by zatrzymać degradację Bałtyku - przekonuje fundacja Nasza Ziemia.

Fundacja Nasza Ziemia powstała w 1994 r. Koordynuje w Polsce kampanię "Sprzątanie świata", prowadzi również - wspólnie z samorządami, szkołami, organizacjami, biznesem i mediami - całoroczne programy na rzecz ochrony środowiska, m.in. "Czysta Gmina", "Ogrody Naszej Ziemi", "Przyjaciele lasu", "Skazani na ekologię". W akcjach i programach co roku uczestniczy ok. 2 mln wolontariuszy. (PAP)

ostatnia zmiana: 2008-08-07
Komentarze
Polityka Prywatności