Romantyczny toast na odległość

Na pomysł wpadli Jackie Lee i Hyemin Chung - naukowcy pracujący w
znanym z oryginalnych projektów badawczych bostońskim Media Lab,
należącym do prestiżowego Massachussets Institute of Technology.

Na czym polega ich wynalazek? "Gdy ty lub twój partner wznosicie
toast naszymi kieliszkami, zaczynają one świecić dyskretnym
światłem, nawet jeśli dzielą was nawet tysiące kilometrów" -
tłumaczą badacze.

Jak wyjaśniają, wspólne picie wina czy wznoszenie romantycznych
toastów jest ważną częścią stosunków międzyludzkich, zwyczajem
pozwalającym  umocnić przyjaźń i trwalsze związki. Dotychczas było
to niedostępne dla ludzi, którzy - z uwagi na dzielący ich dystans
- nie mogą usiąść razem przy jednym stole.

Naukowcy chcieli związkom na odległość dać szansę dzielenia
takich wyjątkowych chwil we dwoje. Naszpikowali więc dwa kieliszki
kolorowymi diodami elektroluminescencyjnymi (LED), czujnikami
poziomu płynu oraz bezprzewodowymi połączeniami (GPRS, Wi-Fi).

Gdy jeden z posiadaczy pary "połączonych" kieliszków wzniesie go
w górę, czerwone diody na kieliszku partnera zaczynają świecić
delikatnym ciepłym światłem. Kiedy zaś przyłoży szkło do ust, na
drugim kieliszku uaktywniają się białe diody umieszczone wokół
krawędzi kieliszka - druga osoba wie już, że jej partner kosztuje
w tym momencie wina.

"Można więc naprawdę poczuć, że pijesz lampkę wina z drugą osobą"
- podkreślają naukowcy.

Ich wynalazek może mieć jednak także inne, mniej romantyczne, a
bardziej praktyczne zastosowania. Naukowcy proponują wykorzystanie
tej technologii do sprawdzania, czy pacjenci szpitalni lub
wymagający opieki starsi ludzie piją w ciągu dnia wystarczająco
dużo wody.

"Kieliszki dla zakochanych" zostaną zaprezentowane na konferencji
poświęconej nowoczesnym technologiom, która odbędzie się w
kwietniu tego roku w Montrealu. (PAP)