Geoglify wskazywały drogę i strzegły granic
Widoczne z góry olbrzymie rysunki na pustyni Atacama mogły być "znakami drogowymi" dla karawan. Mogły je też tworzyć różne grupy etniczne do oznaczenia swoich terytoriów -
czytamy w najnowszym "New Scientist".
Tajemnicze znaki widoczne na wzgórzach chilijskiej pustyni
Atacama, oglądane z góry, okazują się olbrzymimi figurami ludzi i
zwierząt. Wyżłobili je w ziemi prehistoryczni artyści.
Niektórzy eksperci uznają je za swego rodzaju "znaki drogowe",
zostawiane przez ludy wędrowne. Miałyby one ułatwiać karawanom
pasterzy lam bezpieczne przejście przez jeden z najbardziej
suchych rejonów świata. Inni naukowcy posuwają się dalej i
utrzymują, że za pomocą tych znaków ludzie próbowali się
porozumiewać z kosmitami.
Geometryczne znaki oraz stylizowane obrazy ludzi i zwierząt
powstały głównie przez zdrapanie lub zdjęcie utlenionej warstwy
gleby.
Geoglify znajdowano w różnych miejscach na całym świecie (np.
kredowe figury na południu Anglii), ale do największych ich
skupisk należą właśnie na pustyni Atacama.
Od dawna naukowcy zastanawiają się nad autorstwem, znaczeniem i
czasem powstania tych znaków.
"Bardzo trudno jest ustalić ich wiek" - podkreśla badający je na
północy Chile w rejonie Tarapacá Ran Boytner z Uniwersytetu
Kalifornii w Los Angeles. "Jeśli nie możemy się dowiedzieć kiedy
powstały, skąd mamy wiedzieć, kto był ich autorem?".
Aby wpaść na trop pochodzenia naziemnych rysunków, Luis Briones z
Uniwersytetu Tarapacá w Arica przeprowadził systematyczne badanie
tysięcy opisanych geoglifów z rejonu o powierzchni tysiąc na 150
km na południu Peru i na północy Chile.
Badacz określił zasadnicze różnice pomiędzy rysunkami odkrytymi w
różnych rejonach. W rejonie Arica nie ma na przykład w ogóle
geoglifów geometrycznych, są za to postaci orłów, czapli, małp i
ludzi. "Styl ten mógł się wywodzić z Amazonii" - sugeruje badacz.
Wokół wąwozu Camarones (w Patagonii) najpowszechniejszą figurą
jest obwiedziony podwójną linią kwadrat, którego kontury wypełnia
drobny żwir. Schemat ten naukowcy interpretują jako rytualną
zagrodę. W podobny sposób zagrody dla zwierząt budowali Inkowie;
przestrzeń pomiędzy podwójnymi kamiennymi ścianami wypełniali
mniejszymi kamieniami i mułem.
Niewykluczone, że geoglify mogły wskazywać na pustyni drogę
karawanom - co wyjaśniałoby, dlaczego tak ich wiele znajduje się w
pobliżu zbiorników słodkiej wody. "Wydaje się jednak także, że
budowały je różne grupy etniczne do oznaczania swoich
symbolicznych terytoriów" - mówi Briones.
Różnice regionalne wskazują na to, że niektóre geoglify wykonały
nie ludy wędrowne, lecz społeczeństwo osiadłe, rolnicze (rolnictwo
korzystające z nawadniania rozwinęło się w rejonie prawdopodobnie
około 1000 r. p.n.e.), sugeruje Boytner. "Nomadowie wykonaliby
przecież identyczne geoglify wszędzie, dokąd zawędrowali" -
dodaje. (PAP)