W Kursku natrafiono na grób sprzed około 4 tysięcy lat - poinformował miejscowy historyk Aleksandr Zorin. Zaznaczył, że nie jest to pierwsze tego rodzaju odkrycie w mieście.
Według Zorina, zgięta pozycja, w jakiej znajdowały się ludzkie szczątki, jest charakterystyczna dla pochówków zmarłych w epoce brązu. Specjaliści wiedzą bardzo mało o wierzeniach z tamtych czasów, jednak przypuszczają, że do wieczności odprawiano człowieka w pozycji zarodka.
Naukowcy nie są na razie w stanie powiedzieć, w jakim języku ci ludzie rozmawiali i do jakich plemion należeli. Więcej będzie można ustalić po oczyszczeniu i sklejeniu fragmentów naczyń oraz po badaniach szkieletów ludzkich przez antropologów.
Na razie nie wiadomo też, czy miejsca pochówku należały do koczowniczych plemion, czy też na tym miejscu znajdowała się jakaś osada. Z dotychczasowej wiedzy archeologów wynika, że przed czterema tysiącami lat na obszarze obwodu Kurskiego już istniały osady ludzkie. (PAP)