Gigantyczna erupcja wulkaniczna wywołała wielkie wymieranie

Gigantyczna erupcja wulkaniczna wywołała 260 mln lat temu wielkie wymieranie. O odkrytych niedawno w Chinach śladach erupcji piszą naukowcy na łamach tygodnika "Science".

Do niedawna naukowcy nie zdawali sobie sprawy, że 260 mln lat temu doszło do gigantycznej erupcji wulkanicznej, która doprowadziła do globalnego wymierania życia na Ziemi. Jej ślady odkryli w prowincji Emeishan w południowo-zachodnich Chinach badacze z University of Leeds w Wielkiej Brytanii.

Z wulkanów wydobyło się wówczas pół miliona kilometrów sześciennych lawy, pokrywając obszar około jednej trzeciej powierzchni Polski.

Erupcja wydarzyła się w otoczeniu płytkiego morza. Dzięki temu warstwa lawy jest wyraźna w skałach osadowych i wygląda jak warstewka sera włożonego do środka kanapki. Warstwa skamieniałości bezpośrednio po erupcji świadczy o wymieraniu różnych typów organizmów.

Sąsiedztwo wulkanów i morza zwielokrotniło niszczycielskie skutki globalnej katastrofy. Zetknięcie się lawy z wodą doprowadziło do gwałtownej emisji dwutlenku siarki do stratosfery.

"Kiedy gorąca, lepka magma spotyka na swej drodze płytkie morze, to tak jak z wylaniem wody na rozgrzaną patelnię. Doszło do spektakularnej eksplozji i wytworzenia gigantycznych chmur pary" - wyjaśnia główny autor artykułu, prof. Paul Wignall, paleontolog z University of Leeds.

Chmury dwutlenku siarki rozprzestrzeniły się wokół całej planety, ochładzając ją i wywołując silne kwaśne deszcze.(PAP)


ostatnia zmiana: 2009-06-04
Komentarze
Polityka Prywatności