Mrówki pustynne mają wewnętrzny licznik, który pozwala im oceniać pokonywane odległości na podstawie liczby wykonanych kroków - wskazują niemieckie badania. Te pracowite owady wykorzystują swój wewnętrzny pedometr, by znaleźć powrotną drogę do gniazda z wyprawy po jedzenie.
Zdaniem autorów pracy zamieszczonej na łamach tygodnika
"Science", inne owady także mogą posiadać podobny system mierzenia
odległości.
Dotychczasowe badania wykazały, że niektóre gatunki mrówek
znajdują powrotną drogę do domu na podstawie informacji wzrokowych
bądź zostawianych przez siebie śladów zapachowych. Pustynne mrówki
nie mogą jednak korzystać z tych sygnałów, gdyż w monotonnym
krajobrazie pustyni trudno znaleźć jakieś znaki szczególne, a
zapach bardzo szybko ulatnia się w gorącej temperaturze - tłumaczy
prowadzący najnowsze badania Harald Wolf z Uniwersytetu w Ulm.
Mimo to, mrówki żyjące na pustyni z niewiarygodną dokładnością
trafiają do swoich gniazd.
Istnieją dowody na to, że mrówki mogą kierować się w swoich
wędrówkach pozycją słońca. Ale taki kompas mógłby być przydatny
tylko w sytuacji, gdyby mrówki pustynne miały jakiś sposób
szacowania odległości - uważa Wolf.
Aby to sprawdzić, Wolf i jego zespół badali żyjące na Saharze
mrówki z gatunku Cataglyphis fortis. Okazało się, że owady, którym
skrócono nogi, miały kłopoty z powrotem do gniazda.
W kolejnym doświadczeniu badano dwie grupy mrówek. Jednej grupie
skrócono nogi o ok. 1 milimetr, a drugiej - wydłużono,
przyczepiając 1 milimetrowe "szczudła" z leciuteńkich szczecinek.
Przed modyfikacją długości odnóży mrówki nauczyły się drogi między
gniazdem a źródłem pokarmu, do którego chodziły 10-metrowym
tunelem w aluminiowej rurce.
Okazało się, że po modyfikacji długości odnóży mrówki nie
potrafiły prawidłowo oceniać odległości do gniazda. Te, które
chodziły na szczudłach wykonywały trasę o 50 proc. dłuższą,od
normalnej, a później biegały w przód i w tył w poszukiwaniu domu.
Z kolei mrówki z krótszymi kończynami zaczynały w panice szukać
domu już po przejściu połowy zwykłej odległości.
Innymi słowy, tuż po zmianie długości odnóży mrówki nie potrafiły
szacować odległości do domu - wydłużały ją bądź skracały. Zdolność
ta wracała dopiero w kolejnych wyprawach.
Zdaniem Wolfa, odkrycie to wskazuje, że u mrówek pustynnych
istnieje wewnętrzny system, który w jakiś sposób "odlicza" liczbę
kroków. "Nie znaczy to jednak, że mrówki potrafią naprawdę liczyć"
- podkreśla badacz.
Ten automatyczny pedometr, który jest prawdopodobnie elementem
mrówczego układu nerwowego, ulega "zresetowaniu" za każdym razem,
gdy mrówka wraca do rodzinnego gniazda. (PAP)