Białe ślady, które czasem zostawiają na
niebie samoloty przelatujące na dużych wysokościach mają wpływ na środowisko i przyczyniają się do globalnego ocieplenia. Najbardziej szkodliwe są zaś te, które powstały podczas nocy i w porze zimowej - twierdzą naukowcy na łamach nowego "Nature".
Ślady te to tzw. smugi kondensacyjne, czyli chmury zbudowane z
kryształków lodu. Woda potrzebna do ich utworzenia w większości
pochodzi jednak z silników samolotów. Powstają na wysokościach 8-
15 tys. metrów nad powierzchnią Ziemi, gdzie zwykle panują niskie
temperatury.
Smugi kondensacyjne przyczyniają się jednocześnie do dwóch,
przeciwstawnych efektów na klimat - chłodzącego i ocieplającego.
Po pierwsze, zatrzymują w atmosferze promieniowanie z powierzchni
Ziemi - nie wydostaje się ono do przestrzeni kosmicznej i ociepla
naszą atmosferę. Z drugiej strony, białe smugi odbijają
docierające do Ziemi promienie słoneczne - a więc "chłodzą" naszą
planetę.
Bilans tych dwóch efektów wypada jednak na korzyść efektu
ocieplającego. Smugi kondensacyjne mają więc swój udział w
procesie globalnego ocieplenia klimatu. Chociaż - jak podkreślają
naukowcy - udział ten jest mały w porównaniu z innymi działaniami
ludzi.
Obserwacją powstawania smug zajęli się brytyjscy meteorolodzy z
Uniwersytetu w Reading. Wybrali do swych badań teren w południowo-
wschodniej Anglii, nad którym przelatują samoloty kierujące się
nad północny Atlantyk.
Pomiary warunków atmosferycznych pozwoliły im dość trafnie
przewidywać, czy danego dnia na niebie pojawią się białe smugi. W
dużej mierze zależy to bowiem od wilgotności powietrza - większej
zimą niż latem. Okazało się więc, że loty odbywające się zimą
dwukrotnie częściej pozostawiają za sobą ślady niż te w porze
letniej.
Badacze skorzystali też z rozkładu lotów, aby ustalić ile śladów
pojawi się na niebie o różnych porach dnia i roku. Wyniki
porównali zaś z modelem klimatu Ziemi, który pokazał stopień
oddziaływania smug na ocieplenie atmosfery.
"Najgorsze" dla środowiska są loty nocne i te w miesiącach
zimowych - brzmi wynik badań.
Mimo tego, że zimowe loty stanowią zaledwie 22 proc. wszystkich
lotów w roku, aż w 50 proc. odpowiadają za negatywny wpływ na
ocieplenie klimatu spowodowane przez smugi kondensacyjne
pozostawiane przez samoloty.
Podobną zależność zauważono dla lotów w porze nocnej - między
godz. 18.00 a 6.00 rano. Stanowią one jedną czwartą wszystkich
lotów, ale ich odpowiedzialność jest już rzędu 60-80 proc.(PAP)