Gliniane naczynie zawierające ponad 400
średniowiecznych monet i ozdób ze srebra wykopano podczas przydomowych prac w Małogoszczy (Świętokrzyskie). Znalazca przekazał skarb służbie ochrony zabytków. Czeka go za to nagroda - poinformował PAP Dariusz Kalina z Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Kielcach.
Według niego, w odkrytym przez ramię koparki naczyniu były
denary, srebrne płacidła zwane też siekańcami oraz ozdoby.
Najstarsza moneta pochodzi - jak wstępnie oceniono - z czasów
Ottona III, a najmłodsza z okresu panowania Władysława Łokietka.
Ponad 350 pieniążków to denary "krzyżowe". "Takie znalezisko
zdarza się raz na 50-100 lat. Znalazca może się spodziewać nagrody
ministra kultury i ochrony dziedzictwa narodowego" - zapowiedział
Kalina.
Najcenniejsza jest biżuteria - świetnie zachowana lunula,
czyli srebrny wisiorek sprzed X wieku, przypominający kształtem
księżyc, a także sześć fragmentów zgniecionych i połamanych
zausznic. 20 denarów to monety różnej średnicy i stanu zachowania,
osiem innych jest lekko zaśniedziałych. 356 monet z wyciśniętym
krzyżem ma średnicę 1,5 cm - opisał znalezisko regionalista z
Kielc.
Denary krzyżowe służyły Europie zachodniej w X i XI wieku do
handlu ze Słowianami - znak krzyża zastępował niepiśmiennym
płatnikom napis na monecie. Z kolei płacidła - to pocięte kawałki
srebra, które pełniły funkcję drobnych pieniędzy, przydatnych do
wydawania "reszty" od większej sumy - wyjaśnił Kalina.
Dodał, że w otoczeniu miejsca, z którego wydobyto skarb
zostaną podjęte badania uzupełniające. Poszczególne elementy
znaleziska mają być inwentaryzowane i badane przez znawców. (PAP)