Drzewa orzechowe emitują substancję chemiczną podobną do aspiryny, gdy coś zagraża ich zdrowiu - informuje serwis internetowy EurekAlert. Może to być system ostrzegania sąsiednich drzew o niebezpieczeństwie lub wielki, wspólny układ odpornościowy, twierdzą autorzy badań.
Rośliny wydzielają metyl salicylowy, by zwiększyć swą odporność i szybciej leczyć swe uszkodzenia. Tymczasem cząsteczki tej substancji chemicznie przypominającej aspirynę (czyli kwas acetylosalicylowy) wykryto też w powietrzu unoszącym się nad zagajnikami orzechowymi w Kalifornii.
Naukowcy monitorowali stan powietrza w tym miejscu przez dłuższy czas. Dlatego zauważyli, że poziom "aspiryny" rósł w nim gwałtownie w czasie suszy oraz po nagłych nocnych przymrozkach.
Autorzy podejrzewają, że może to być alarm ostrzegawczy dla innych roślin, albo drzewa rozpościerają w ten sposób chemiczny "parasol ochronny" nad całym lasem.
"Pokazuje to, że istnieje komunikacja pomiędzy poszczególnymi roślinami na poziomie ekosystemu. Wygląda na to, że rośliny potrafią komunikować się poprzez atmosferę" - mówi jeden z badaczy, Alex Guenter.
Może i my skorzystamy na poznaniu tego języka roślin. Naukowcy uważają, że monitorując poziom "aspiryny" w powietrzu nad uprawami dowiemy się, że z roślinami dzieje się coś złego - jeszcze zanim zmarnieją. (PAP)