2 października 1938 roku oddziały Wojska Polskiego dowodzone przez gen. Władysława Bortnowskiego witane owacyjnie przez liczną ludność polską zajęły część Śląska Cieszyńskiego zwaną Zaolziem.
Po trwającym dwa lata konflikcie zbrojnym Polska, zaangażowana wówczas w wojnę ze Związkiem Radzieckim, zgodziła się w kwestii przynależności spornych terenów przyjąć postanowienia Rady państw Ententy, która podczas konferencji w Spa przyznała Śląsk Cieszyński Czechom.
Przez okres dwudziestolecia międzywojennego stosunki polsko- czechosłowackie były dość napięte, z uwagi na niechęć Czechosłowacji do bliskiej współpracy z krajem, w ich ocenie zagrożonym atakiem ze strony ZSRR i Niemiec. Miało to także związek z uznawaniem spornych kwestii terytorialnych Polski i jej dwóch sąsiadów za wewnętrzną sprawę Rzeczpospolitej, mogącą w razie wmieszania się Czechów, pogorszyć ich stosunki z Rzeszą i Związkiem Radzieckim.
W roku 1938 Niemcy zaczęły domagać się oderwania od Czechosłowacji obszaru Sudetów i jako zamieszkałych głównie przez ludność niemiecką, włączenia ich do Rzeszy. W obliczu rodzącego się konfliktu i skłaniania się mocarstw europejskich do spełnienia roszczeń niemieckich, Polacy postanowili podjąć działania odnośnie Śląska Cieszyńskiego.
Ludność polska na Zaolziu, zachęcona przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, zażądała dla siebie autonomii narodowej, podobnie jak to zrobili Niemcy zamieszkujący Sudety. 15 września dyplomaci polscy w Paryżu, Londynie i Berlinie na polecenie ministra spraw zagranicznych Józefa Becka zażądali włączenia plebiscytu na Śląsku Cieszyńskim do projektu rozstrzygnięcia kwestii Sudetów.
21 września rząd polski przekazał Czechom notę w tej sprawie, na którą otrzymał dość ogólnikową odpowiedź. Dwa dni później Polacy przekazali noty ze swoimi roszczeniami odnośnie Śląska Cieszyńskiego Niemcom i Sowietom.
W kolejnym piśmie do władz czechosłowackich z 27 września strona polska zażądała natychmiastowego przekazania "niewątpliwie polskich" terenów i zorganizowania plebiscytu na pozostałym obszarze Zaolzia. Czesi zgodzili się oddać sporne obszary w ciągu dwóch miesięcy, jednak władze polskie wiedząc, że sąsiedzi chcą w ten sposób zyskać na czasie, trzy dni później przesłali im ultimatum - do 10 października mieli przekazać Polsce wspomniane tereny i zorganizować plebiscyt. 1 października Czesi wyrazili zgodę na polskie żądania.
35-tysięczne oddziały Wojska Polskiego dowodzone przez gen. Władysława Bortnowskiego wkroczyły na Zaolzie 2 października 1938 roku, witane owacyjnie przez liczną ludność polską. Na mocy umowy pomiędzy dowództwem polskim a czeskim obszar podzielono na strefy zajmowane przez Polaków przez kilka dni. W tym czasie Czesi ewakuowali uzbrojenie i wyposażenie swoich fortyfikacji. Do 10 października wojska polskie wkroczyły na cały obszar Zaolzia.
W okresie II wojny Zaolzie zostało włączone do Rzeszy Niemieckiej, a po kapitulacji Niemiec na początku 1945 roku do 9 maja działała tam polska administracja. Po oficjalnym zakończeniu wojny władze Czechosłowacji jednostronnie unieważniły umowę przekazującą Zaolzie Polsce. Przy poparciu ZSRR sporny obszar otrzymali Czesi. 13 czerwca 1958 roku komunistyczne rządy Polski i Czechosłowacji podpisały porozumienie ostatecznie zatwierdzające przyznanie Zaolzia Czechom, którzy zobowiązali się w nim równocześnie przestrzegać praw polskiej mniejszości na tym obszarze (szkoły z językiem polskim, organizacje polonijne i polskie gazety).
Mimo wielu lat poza ojczyzną Polacy mieszkający na Zaolziu zachowali łączność z krajem, kultywując lokalną odmianę dialektu śląskiego języka polskiego i oryginalną kulturę.(PAP)