Mrówki umierają dla dobra kolonii

Dział: Biologia

Brazylijskie mrówki Forelius pusilius to pierwsze owady, u których stwierdzono zdolność do poświecenia życia dla bezpieczeństwa mrowiska - nawet gdy nie ma bezpośredniego zagrożenia

Badania nad Forelius pusilius przeprowadził doktor Adam Tofilski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. O zachodzie słońca mające tylko dwa milimetry długości mrówki zamykają wejście do kolonii, przy czym część z nich pozostaje na zewnątrz, by je zamaskować piaskiem. Mrówki te - w liczbie od jednej do ośmiu - umierają z zimna lub porywa je wiatr.

O ile walka na śmierć i życie z atakującym przeciwnikiem nie jest w przyrodzie niczym niezwykłym, to systematyczne poświęcanie życia dla przyszłego bezpieczeństwa odnotowano wśród owadów po raz pierwszy (co wieczór na zewnątrz pozostaje kolejna grupa mrówek). Badania wykazały, że pozostające na zewnątrz mrówki nie są "spóźnialskimi", ale po prostu ich zadaniem jest zabezpieczenie wejścia. Prawdopodobnie chodzi o starsze robotnice, mniej już przydatne do codziennych zadań. Oczywiście nikt ich nie zmusza do poświęcenia - najwidoczniej same wiedzą, co robić

Zdaniem naukowców poświęcenie nawet ośmiu spośród 100 000 mrówek jest opłacalne z punktu widzenia przetrwania całej kolonii, zwłaszcza jeśli same nie pożyłyby już długo.(PAP)


ostatnia zmiana: 2008-10-02
Komentarze
Polityka Prywatności