TPN: Skażenie gleby cezem nie zagraża tatrzańskiej przyrodzie

Dział: Ekologia

Skażenie tatrzańskiej gleby radioaktywnym cezem wykazały badania prowadzone w ostatnich latach przez krakowski Instytut Fizyki Jądrowej, jego stężenie nie zagraża jednak turystom ani przyrodzie - zapewnia Barbara Kubica z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk.

Skażenie gleby radioaktywnym cezem w Tatrach w niektórych punktach przekroczyło dziesięciokrotnie normy przyjęte dla Polski.

"Taka zawartość cezu na pewno nie szkodzi i nie ma żadnego złego wpływu na przyrodę, a tym bardziej na wędrujących po Tatrach turystów" - powiedziała Barbara Kubica zajmująca się monitoringiem tatrzańskiej gleby.

Obszar Tatr został wybrany jako miejsce do badań nad zachowaniem się środowiska pod wpływem skażenia pierwiastkami radioaktywnymi pochodzenia naturalnego lub sztucznego, ze względu na unikatową przyrodę wysokogórską.

Istotny problem w aspekcie ochrony środowiska stanowią sztuczne radioizotopy, czyli takie, które zostały wyprodukowane przez człowieka. Takim pierwiastkiem jest właśnie cez.

W Tatrach występują także naturalnie radioaktywne pierwiastki jak np. uran, którego złoża były badane jeszcze przed powstaniem TPN-u, pod kątem wykorzystania w celach energetycznych.

Radioaktywny cez w Tatrach pojawił się w latach 60. ubiegłego wieku, po próbach z bronią jądrową na świecie. Ten pierwiastek jest cały czas w górnej strefie atmosfery. Wraz z opadami deszczu dostawał się sukcesywnie przez dziesiątki lat do tatrzańskiej gleby.

Badania wykazały duże zróżnicowanie stężenia tego pierwiastka w Tatrach. Największe stężenie występuje w okolicach Przełęczy Krzyżne (2112m.n.p.m.), gdzie przekroczyło 5 tys. bekereli na kilogram (Bq/kg). Normy przyjęte dla Polski to 500 Bq/kg. Czas połowicznego zaniku dla radioaktywnego cezu wynosi 30 lat. "Ilości cezu w niektórych punktach Tatra są śladowe. Nie mają żadnego znaczenia dla naszej przyrody" - powiedział dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, Paweł Skawiński. Cez występuje nie tylko w glebach tatrzańskich, ale i w innych górach. "Wraz z wysokością wzrasta ilość materii organicznej, dlatego uzyskiwane wyniki wskazują na pozorny wzrost stężenia radionuklidów wraz ze wzrostem wysokości nad poziom morza" - tłumaczy Kubica. Cez odkłada się przeważnie w nieckach powyżej 1300 m n.p.m. "Na terenie Alp wartości aktywności cezu albo kilkakrotnie przekraczają wartości podawane przez nas dla Tatr, albo są porównywalne" - zaznaczyła Kubica.

Monitoring tatrzańskiej gleby prowadzony jest od trzech lat w 12 punktach pomiarowych. Punkty te rozmieszczone są na obszarze całych Tatr i wybrane są na podstawie przygotowanych wcześniej tzw. map cezowych tego regionu. Prace nad tymi mapami trwały od 2000 roku.

Na temat kierunku i tempa zmian opisanego zjawiska, naukowcy będą się mogli szerzej wypowiedzieć po wykonaniu co najmniej czterech cykli pomiarowych.(PAP)

ostatnia zmiana: 2009-06-16
Komentarze
Polityka Prywatności