Najbliższe tygodnie to doskonały czas do podziwiania planety Wenus, która jest trzecim pod względem jasności obiektem na naszym niebie - poinformował PAP dr Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Oczywiście ich odległość kątowa na niebie od naszej dziennej gwiazdy, zwana przez astronomów elongacją, zmienia się z czasem. Merkury i Wenus potrafią więc chować się za Słońcem, przechodzić na tle jego tarczy, a także oddalać się od niego na maksymalną odległość zwaną maksymalną elongacją. Wtedy też taką planetę najłatwiej obserwować.
Właśnie w połowie stycznia będziemy mieli do czynienia z maksymalną elongacją Wenus. Dokładnie o północy, w nocy z 14 na 15 stycznia planeta bogini miłości oddali się od Słońca na maksymalną odległość kątową wynoszącą 47 stopni i 7 minut łuku.
Nic więc dziwnego, że cały styczeń, a w szczególności okolice połowy tego miesiąca, to czas kiedy Wenus najłatwiej dojrzeć. O obserwacje tym łatwiej, iż Wenus świeci teraz jako Gwiazda Wieczorna. Około godziny po zachodzie Słońca, gdy jest już dostatecznie ciemno, zobaczymy ją aż 25 stopni nad południowo- zachodnim horyzontem.
Bardzo dobre warunki do obserwacji planety utrzymają się jeszcze bardzo długo. Na wieczornym niebie, na wysokości 15-25 stopni nad południowo-zachodnim, a potem zachodnim horyzontem będziemy mogli podziwiać ją do końca lutego (PAP).