Wśród neandertalczyków, wymarłych krewniaków ludzi współczesnych, mogła dominować grupa krwi zero - informują naukowcy na łamach pisma "BMC Biology".
Ludzie, u których występuje grupa zero, są idealnymi dawcami krwi, ponieważ ich krew może być przetoczona każdej innej osobie.
W tego typu analizach bardzo łatwo może dojść do zanieczyszczenia próbek przez DNA badającego. Dlatego, oprócz stosowania ubrań ochronnych, badania przeprowadzone w dwóch niezależnych laboratoriach.
Naukowcy nie twierdzą, że wszyscy neandertalczycy mieli grupę zero. Mogły u nich występować również pozostałe typy. Jednak wydaje się, że grupa zero mogła dominować.
"To interesujące odkrycie, ponieważ obecnie grupa zero dominuje u rdzennych Amerykanów" - komentuje John Hawks, antropolog z University of Wisconsin w Madison w Stanach Zjednoczonych. Jak dodaje, nie oznacza to wcale bliższego pokrewieństwa etnicznego. Być może w obu przypadkach wpływ wywarło środowisko naturalne i rodzaje chorób, które eliminowały osobniki o innych grupach krwi.
Wcześniejsze badania wskazywały, że mutacja odpowiedzialna za grupę zero pojawiła się około miliona lat temu, prawdopodobnie u wspólnego przodka człowieka i neandertalczyka. Dobór naturalny faworyzuje niekiedy konkretną grupę krwi. Uważa się, że grupa zero związana jest na przykład z większą odpornością na malarię, ale też z podatnością na bakterie powodujące cholerę czy chorobę wrzodową żołądka.(PAP)