Po tym jak w ostatnich dniach stycznia marsjański łazik Spirit przestał prawidłowo funkcjonować, zespół operacyjny NASA Mars Exploration Rover przeprowadził wiele nadzwyczajnych badań diagnostycznych sondy.
Pod koniec stycznia Spirit kilkakrotnie nie zrealizował standardowych procedur. Jednym z najdziwniejszych zachowań sondy było niezarejestrowanie aktywności z 25 stycznia. W normalnym trybie pracy wszystkie działania łazika są rejestrowane na dysku, który działa nawet gdy wyłączone jest zasilanie robota.
Sharon Laubach, szefowa zespołu NASA Mars Exploration Rover, która koordynowała nadzwyczajne badania diagnostyczne łazika Spirit powiedziała, że "nie ma jeszcze jasnej odpowiedzi na pytanie, dlaczego sonda stwarzała problemy w ostatnich dniach."
Spirit obecnie znów reaguje na komendy i wrócił do prowadzenia badań. Astronomowie obawiają się jednak, że ostatnie wydarzenia mogą oznaczać początek końca działania sondy, która na Czerwonej Planecie funkcjonuje dwadzieścia razy dłużej niż planowano na początku misji.(PAP)