Polskie ślady w historii Berlina

Dział: Archeologia

Wystawę o Polakach i polskich śladach w historii Berlina można oglądać w dwóch muzeach niemieckiej stolicy.

Ekspozycja pt. "My, berlińczycy! Wir Berliner! Historia polsko-niemieckiego sąsiedztwa" została przygotowana przez Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie, we współpracy z Muzeum Miejskim Berlina oraz Muzeum Narodowym w Poznaniu. Jak tłumaczą organizatorzy, wystawa opowiada minione 300 lat historii stosunków polsko-niemieckich w berlińskiej "mikroperspektywie".

"Z tej historii uczą się obie strony. Polacy i Niemcy poznają siebie przez pryzmat innego, a dodatkowo Niemcy poznają nieznany fragment własnej stolicy i jednocześnie historii wschodniego sąsiada" - wyjaśniają twórcy ekspozycji w informacji na jej temat.

Ich "opowieść" rozpoczyna się pod koniec XVIII wieku, w czasie rozbiorów Polski, gdy polska arystokracja rozjechała się po Europie. Na Berlin padł wybór rodu Radziwiłłów, który poprzez małżeństwo Antoniego Henryka Radziwiłła z Luizą Dorotheą Frederiką księżniczką Hohenzollern został połączony z dworem pruskim.

Pałac Radziwiłłów był symbolem polskiego Berlina, by w 1874 r., po sprzedaniu go Rzeszy Niemieckiej, stać się siedzibą kanclerza.

Wystawa opowiada również o polskiej obecności w niemieckiej polityce oraz najważniejszych wydarzeniach historycznych, jak rewolucja 1848 r. W 1893 w Berlinie powstała Polska Partia Socjalistyczna (PPS), wchodząca początkowo w skład Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. To głównie w tym mieście swą działalność kontynuowali polscy socjaliści z zaboru rosyjskiego; przybyli tam m.in. Julian Marchlewski i Róża Luksemburg - twórcy Związku Spartakusa, który dał początek Komunistycznej Partii Niemiec.

Kolejne etapy ekspozycji to okres narodowego socjalizmu, II wojna światowa i wreszcie lata podziału Berlina. Zachodnia część miasta była dla Polaków "najbliższą przystanią wolności i dobrobytu", gdzie dziesiątki tysięcy emigrantów z Polski (oficjalne statystyki mówią o 22 tys. do 1989 r.) stworzyły aktywną polskojęzyczną wspólnotę.

"My, berlińczycy!" rozlicza pewne stereotypy, jakie ukształtowały się w języku niemieckim: "polnischer Reichstag", czyli "polski chaos", "polnische Wirtschaft" (niegospodarność) czy "Polak katolik".

Twórcy wystawy odnajdują też polskie ślady w sztuce Berlina oraz berlińskie ślady w polskiej sztuce. Wojciech Kossak, jeden z największych klasyków polskiego malarstwa historycznego, będącego symbolem chwały polskiego oręża, przez siedem lat był nadwornym malarzem cesarza Wilhelma II i malował dla niego sceny z historii Prus.

W latach 20. i 30. ubiegłego wieku w mieście tworzyli polscy artyści awangardowi, jak Stanisław Kubicki, Henryk Berlewi, Jankiel Adler i Pola Lindenfeld.

Obecnie liczbę tworzących w Berlinie artystów o polskim rodowodzie trudno ogarnąć - twierdzą twórcy wystawy.

Główna część wystawy "My, berlińczycy! Wir, Berliner!" mieści się w Ephraim-Palais, a ekspozycja na temat sztuki współczesnej w Maerkisches Museum. Potrwa ona do 14 czerwca.(PAP)


ostatnia zmiana: 2009-03-23
Komentarze
Polityka Prywatności