Ponad 70 proc. odpadów gumowych na świecie stanowią opony samochodowe. Reszta to odpady przemysłowe, których zagospodarowanie stało się ogólnoświatowym problemem. Zespół naukowców kierowany przez prof. dra hab. Dariusza Sybilskiego z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów w Warszawie prowadzi badania nad zastosowaniem materiałów z recyklingu opon samochodowych.
Granulat gumowy wraz z włóknem polimerowym TOFIC mogą być wszechstronnie stosowane w mieszankach mineralno-asfaltowych i mineralno-gumowo-asfaltowych. Jak podkreśla prof. Sybilski, włókno polimerowe TOFIC może być wszechstronnie wykorzystywane w nawierzchniach asfaltowych pełniąc funkcję stabilizatora lepiszcza w mieszance SMA, zbrojenia rozproszonego w betonie asfaltowym, zwiększającego trwałość nawierzchni drogowej (odporność na deformacje trwałe i zmęczenie) oraz zbrojenia specjalnej warstwy przeciwzmęczeniowej w nawierzchni drogowej.
"Mamy już doświadczenia z zastosowaniem granulatu gumowego - mówi prof. Sybilski. - Opracowaliśmy specjalną mieszankę GUFI z granulatem i włóknem o właściwościach zmniejszających hałaśliwość ruchu samochodowego". Jak podkreśla, Polska jest pierwszym krajem, w którym wyodrębniono takie włókno i zastosowano do nawierzchni drogowych.
"Jednak muszę przyznać, że zużycie tego jest małe. Wiąże się to z kłopotami w stosowaniu. Odcinki nawierzchni wykonane w tej technologii eksploatowane są mniej więcej od siedmiu lat. Dziesięciokilometrowy odcinek mamy na drodze krajowej nr 11. Taką nawierzchnię wykonano także w Myśliborzu. Mamy nadzieję, że w przyszłości uda się nam wykorzystać na szersza skalę TOFIC ze względu na jego właściwości zbrojące, wzmacniające nawierzchnię" - zaznacza naukowiec.
Podkreśla, że modyfikacja asfaltu gumą to proces skomplikowany i wymagający specjalnych urządzeń. "Zastosowanie gumy przynosi wymierne efekty. Zwiększa się trwałość nawierzchni, zmniejsza jej hałaśliwość. Przy czym, to też nie jest samo działanie gumy, ale niektórych technologii, które też mogą być wprowadzone przy zastosowaniu gumy" - tłumaczy prof. Sybilski.
Jego zdaniem, w Polsce modyfikacja asfaltu gumą jest metodą mało popularną z kilku powodów. Granulat wbrew pozorom jest u nas mało dostępny. Opony są przede wszystkim spalane w cementowniach - wylicza. Dodaje, że nawierzchnia z dodatkiem granulatu gumowego jest dwukrotnie droższa niż ze zwykłym asfaltem. "Polimery mają kontrolowany skład, bo to jest świeży produkt, a guma z opon samochodowych może mieć różnorodne właściwości. Inne są opony samochodowe osobowe, inne ciężarowe, inne są zimowe, inne są letnie, a przecież nie robi się segregacji opon - stąd kontrolowanie właściwości finalnego produktu jest utrudnione" - przyznaje naukowiec. Według niego, póki co, jedyną zachętą do stosowania granulatu gumowego może być ekologia.
Zespół naukowców z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów prowadzi także badania nad granulatem gumowo-asfaltowym tecROAD. Jest on dosypywany przez drogowców do mieszanki asfaltowo-kruszywowej. Taki granulat jest produkowany w tej chwili tylko w Austrii. W ostatnich dwóch latach był stosowany w Szwajcarii, Niemczech i Austrii. "Chcemy wprowadzić ten produkt w Polsce. W Instytucie badamy m.in. jego trwałość zmęczeniową, odporność na okleinowanie, pękanie niskotemperaturowe i moduł sztywności" - mówi prof. Dariusz Sybilski.
Instytut Badawczy Dróg i Mostów w Warszawie uczestniczy w międzynarodowym projekcie badawczym w ramach VI Programu Ramowego Komisji Europejskiej. Przygotowywane są zaawansowane badania laboratoryjne oraz budowa odcinka testowego i badania w pełnej skali - z użyciem Symulatora Ciężkiego Pojazdu - innowacyjnej nawierzchni drogowej z zastosowaniem włókna TOFIC. (PAP)