Paliwo lotnicze z wody morskiej

US Navy eksperymentuje z produkcją paliwa z wody morskiej, aby zapobiec globalnemu ociepleniu i trudnościom z zaopatrzeniem w paliwo lotnicze - informuje "New Scientist".

Pracującym dla marynarki wojennej chemikom z zespołu Roberta Dornera z wody morskiej i dwutlenku węgla poddanych działaniu prądu udało się uzyskać nienasycone, krótkołańcuchowe węglowodory, które dalsza przeróbka może przekształcić w odpowiednik nafty lotniczej. To odmiana tak zwanej syntezy Fischer-Tropscha, w której płynne paliwo uzyskuje się z "gazu syntezowego" - mieszaniny tlenku węgla i wodoru.

Wykorzystanie dwutlenku węgla jest trudniejsze niż tlenku, ponieważ jest to związek bardziej stabilny chemicznie. Jednak za dwutlenkiem węgla przemawia dostępność i obawy przed jego związkiem z globalnym ociepleniem.

W morskiej wodzie jest 140 razy więcej dwutlenku węgla niż w powietrzu, bo bardzo dobrze się w niej rozpuszcza.

Reakcję ułatwia katalizator- żelazo. Aby proces miał neutralny bilans pod względem emisji dwutlenku węgla, potrzebne jest jednak ekologiczne źródło energii. W przypadku atomowych lotniskowców produkcja paliwa z niewyczerpywalnych zasobów wody pozwoliłaby się uniezależnić od dostaw paliwa lotniczego bez emisji dwutlenku węgla. (PAP)


ostatnia zmiana: 2009-09-11
Komentarze
Polityka Prywatności