Często wysuwany zarzut przeciwko elektrowniom wiatrowym głosi, że zagrażają one ptakom. Tymczasem pewien tajwański hodowca twierdzi, że zlokalizowana w pobliżu jego gospodarstwa farma wiatrowa poważnie przetrzebiła jego stado kóz - donosi w czwartek internetowy serwis BBC.
Inspektor z tajwańskiego ministerstwa rolnictwa przyznał, że turbiny wiatrowe mogły rzeczywiście być przyczyną śmierci zwierząt. Natomiast spółka Taipower, choć wątpi w swoją winę, zaoferowała Kuo Jing-shanowi pomoc finansową przy relokacji fermy.(PAP)