Pierwsza generacja gwiazd, która umarła w wybuchach supernowych, gdy Wszechświat miał kilkaset milionów lat, jest odpowiedzialna za powstanie pyłu międzygwiazdowego - informuje najnowszy numer czasopisma "Science".
Kosmiczny pył jest jedną z podstawowych części składowych naszego
Wszechświata. Jest on integralną częścią galaktyk, gwiazd, planet,
planetoid czy komet.
Astronomowie znali dotychczas dwa sposoby produkcji kosmicznego
pyłu. Pojawia się on i jest wyrzucany w końcowych etapach życia
gwiazd podobnych do Słońca. Dodatkowo tworzy się on w przestrzeni
kosmicznej na skutek kondensacji cząsteczek.
Problem w tym, że najnowsze obserwacje wskazują, że młody
Wszechświat mający tylko 700 milionów lat był już mocno wypełniony
pyłem. Źródło jego pochodzenia było jak dotychczas nieznane,
bowiem od Wielkiego Wybuchu upłynęło za mało czasu, by pył
uformował się z molekuł, a na przebieg ewolucji gwiazd podobnych
do Słońca potrzeba ładnych kilku miliardów lat.
W najnowszym numerze czasopisma "Science" grupa astronomów
kierowana przez Bena Sugermana ze Space Telescope Science
Institute w Baltimore przynosi prawdopodobne rozwiązanie tego
problemu.
W ramach swojego projektu naukowego astronomowie obserwowali
supernową SN 2003gd, która pojawiła się trzy lata temu w galaktyce
M74, oddalonej on nas o 30 milionów lat. Do obserwacji
wykorzystano dwa teleskopy kosmiczne: Spitzera i Hubble'a oraz 8-
metrowy teleskop Gemini, znajdujący się na górze Mauna Kea na
Hawajach.
Gwiazdy, które umierają w potężnym wybuchu supernowej, takim, z
jakim mieliśmy do czynienia w przypadku SN 2003gd, to masywne
obiekty, których ewolucja przebiega bardzo szybko. Od momentu
narodzin gwiazdy do jej wybuchu mija zwykle kilka dziesiątków
milionów lat.
Dlatego bardzo ważnym aspektem obserwacji grupy Sugermana było
odkrycie dużych ilości pobliskiego pyłu oświetlanego przez SN
2003gd. Pył ten został najprawdopodobniej wyrzucony z umierającej
gwiazdy tuż przed samym wybuchem.
Odkrycie to jasno pokazuje, że odpowiedzialna za istnienie pyłu w
młodym Wszechświecie może być właśnie pierwsza generacja bardzo
młodych i masywnych gwiazd, która przeżyła swe życie w ciągu
kilkudziesięciu milionów lat i skończyła je w wybuchach
supernowych, które wypełniły przestrzeń pyłem.(PAP)