Archeolodzy eksplorują wrak statku

Dział: Archeologia

Archeolodzy przejrzeli już zawartość wraku rzymskiego statku, który w I w. n.e. zatonął u wybrzeży Hiszpanii. Na pokładzie zachowały się m.in. amfory i sztaby metalu. Przy 30 metrach długości i ładowności 400 ton jest to największy rzymski statek znaleziony w rejonie śródziemnomorskim.

Statek odkryli w 2000 r. przez przypadek marynarze, kiedy to kotwica zaczepiła o jeden z dzbanów na pokładzie wraku.

Statek bardzo dobrze się zachował i łatwo się do niego dostać. Choć w ponad połowie przykrył go muł, to leży on na zaledwie 25 metrach głębokości, oddalony o 1,5 km od wybrzeży Walencji.

Archeolodzy podejrzewają, że statek zatonął podczas burzy, płynąc z Kadyksu na południu Hiszpanii do Rzymu. "Sztorm musiał być wyjątkowo silny, skoro tak duży statek przygnało tak blisko brzegu" - spekuluje jeden z kierowników zespołu badawczego, Carles de Juan, który jako jeden z pierwszych ludzi zanurkował, aby badać wrak.

"Załoga nie dbała o ładunek i pieniądze, ani cokolwiek innego. Uciekali na brzeg, aby wyjść z tego cało" - mówił badacz.

Odkąd ogłoszono informację o odkryciu statku w 2000 r., wrak stał się celem łowców pamiątek. Zmusiło to hiszpańskie władze do otoczenia go stalową klatką. Dało to czas na zbieranie funduszy, sprzętu i ekspertyz. Zbadanie stanowiska stało się możliwe w lipcu 2006 r.

Od tej chwili archeolodzy morscy zaczęli prowadzić mozolne katalogowanie tego, na co natrafili na pokładzie.

Szacuje się, że było tam około 1,5 tys. wysokich na metr amfor. Badając zachowane w ich wnętrzu szczątki rybich ości, naukowcy ustalili, że naczynia zawierały specjalny rodzaj sosu rybnego, stanowiącego jedną z ulubionych przypraw rzymskich bogaczy.

Ten kosztowny przysmak podawano bogatym Rzymianom jako dodatek do różnych potraw.

Uważano też, że jest afrodyzjakiem. Uważa się, że statek wiózł także sztaby ołowiu, które mogły później posłużyć do budowy akweduktów, jak również miedzi, przeznaczonej do przetopienia z cyną na brąz.

Ostatni odkryty w tak dobrym stanie duży statek rzymski znaleziono w wodach Korsyki w 1985 r.

"Zatopiony statek zawsze jest dla archeologów historycznym dokumentem, który wiele mówi nam o starożytności i ówczesnym handlu - podkreśla dyrektor Centrum Archeologii Podwodnej w Katalonii, Javier Nieto. - Ten będzie miał pod tym względem duże znaczenie".(PAP)


Komentarze
Polityka Prywatności