Akcelerator cząstek elementarnych nie musi mieć rozmiarów stadionu, by dawał wiązkę elektronów o dobrych parametrach - informuje "Nature." Akceleratory służą do rozpędzania naładowanych cząstek przy użyciu ogromnych elektromagnesów i silnych pól elektrycznych.
Wymiary potężnych akceleratorów są liczone w setkach metrów, a nawet w kilometrach (europejski akcelerator w laboratorium CERN ma obwód 27 kilometrów).
Dziesięć lat temu pojawiła się koncepcja znacznie mniejszego akceleratora laserowo-plazmowego, w którym pole elektryczne o ogromnym natężeniu powstaje dzięki impulsowi lasera. Urządzenie mieści się w sporym pokoju. Jak dotąd, generowane przez nie wiązki elektronów nie były dostatecznie stabilne do poważnych zastosowań.
Jednak francuskiemu zespołowi Victora Malka z Laboratoire d'Optique Apliquee w Palaiseau udało się zbudować mały akcelerator laserowo-plazmowy, w którym zderzają się impulsy dwóch laserów. Pozwala on uzyskać stabilną wiązkę elektronów o powtarzalnych parametrach (energia elektronów może być regulowana od 15 do 250 megaelektronowoltów (MeV), a odchylenia nie przekraczają 10 procent). Naukowcy mają nadzieję, że dzięki ich pracom powstaną lepsze urządzenia do celów medycznych (na przykład do leczenia raka) oraz do badania materiałów.(PAP)