Niedobory snu powodują wzrost poziomu hormonów stresu w organizmie i na tej drodze blokują produkcję nowych neuronów w mózgu - zaobserwowali naukowcy amerykańscy. Informację na ten temat zamieszcza najnowsze wydanie pisma "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Długotrwałe niedobory snu odbijają się bardzo negatywnie na zdrowiu i zdolnościach umysłowych. Ich wpływ na organizm jest podobny do efektów wywoływanych przez systematyczny stres psychiczny - m.in. obniżenie temperatury ciała i chudnięcie, jak również zmiany hormonalne, tj. wzrost produkcji hormonów stresu z grupy glikokortykosteroidów.
Teraz naukowcy z Uniwersytetu Princeton w Nowym Jorku wykazali w badaniach na szczurach, że wzrost poziomu tych hormonów wywołany dużymi niedoborami snu hamuje powstawanie nowych neuronów (tzw. neurogenezę) w mózgu.
Przez 72 godziny badane gryzonie systematycznie niedosypiały i nie pozwalano im zupełnie na fazę snu REM, tj. fazę, w której pojawiają się marzenia senne. Okazało się, że po trzech dobach u zwierząt wzrósł poziom hormonu stresu kostykosteronu i doszło do zablokowania procesów neurogenezy w hipokampie, strukturze mózgu zaangażowanej w powstawanie wspomnień.
Natomiast gdy naukowcy starali się utrzymywać poziom tego hormonu na stałym poziomie, neurogeneza w hipokampie nie ulegała zahamowaniu.
Zdaniem autorów najnowszej pracy, wyniki tych badań wspierają teorię, według której sen odgrywa ważną rolę w zapamiętywaniu i uczeniu się. Jak obserwowano we wcześniejszych doświadczeniach, do utrwalania nowo zdobytej wiedzy dochodzi podczas fazy REM snu. (PAP)