Masowa hodowla zwierząt odpowiada za 18 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych i sprzyja ocieplaniu klimatu - to główny wniosek raportu zaprezentowanego w piątek w Katowicach przez stowarzyszenie Klub Gaja.
Autorzy twierdzą, że masowa hodowla zwierząt będzie zaostrzać niebezpieczeństwa związane z globalnym ociepleniem: częste susze, powodzie, huragany i klęski nieurodzaju.
"Zdecydowanie lepiej dla zdrowia człowieka i naszej planety byłoby, gdyby zboża i warzywa przeznaczane do karmienia zwierząt hodowlanych były jedzone przez niego samego. Przykładowo ok. 80-90 proc. produkowanej na świecie soi służy hodowli zwierząt, które później zjadamy" - mówił Jacek Bożek, założyciel Klubu Gaja.
Wyjaśnił, że obecnie dla mięsa, mleka i jaj hoduje się blisko 60 miliardów zwierząt, a do 2050 r. ta liczba może się podwoić. Duże hodowle zwierząt, poza emisją gazów cieplarnianych, odpowiadają też za 64 proc. globalnej produkcji amoniaku. Zanieczyszcza on powietrze, glebę i wodę oraz powoduje powstawanie kwaśnych deszczy i szkodzi warstwie ozonowej.
Zdaniem Bożka, rezygnując z jedzenia dużej ilości mięsa można wpływać na los zwierząt utrzymywanych w masowych hodowlach, a przez to także chronić klimat.
"Powinniśmy wspierać ekologiczne gospodarstwa produkujące zdrową i dobrą żywność, a zaprzestać dotowania rolnictwa, które niszczy ziemię i szkodzi dobrostanowi zwierząt. Ziemia jest w stanie zapewnić jedzenie światu, tylko my - bogaci ludzie świata zachodu - nie możemy się przejadać" - wskazał Bożek.
Dodał, że w Polsce powoli spada sprzedaż mięsa, ponieważ konsumenci są coraz bardziej świadomi negatywnych skutków jego nadmiernego spożycia. Jednak według statystyk, na jednego Europejczyka przechodzącego na wegetarianizm, przypada czterech obywateli w krajach o wegetariańskich tradycjach, którzy wybierają mięsną dietę, gdy polepsza się ich sytuacja finansowa.
Obchodzenie 22 maja Dnia Praw Zwierząt Klub Gaja zainicjował w 1997 r., aby upamiętnić wprowadzenie wtedy Ustawy o ochronie zwierząt. Wraz z przyjęciem ustawy w polskim prawie pojawił się nowy, ważny zapis: "zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę".