Do czego mogą przydać się włókna z łodyg i liści ananasów czy bananów? Na przykład do produkcji tworzyw, które będą mogły znaleźć zastosowanie w przemyśle samochodowym. A wszystko dzięki opracowanej przez brazylijskich naukowców metodzie.
Jak wyjaśnił kierujący badaniami Alcides Leao, roślinne włókna nanocelulozowe z bananów i ananasów są niezwykle mocne, niektóre niemal dorównują Kevlarovi, używanemu na kuloodporne kamizelki. Są natomiast odporniejsze na działanie ciepła, benzyny wody i tlenu. W dodatku włókna roślinne to surowiec odtwarzalny, w przeciwieństwie do ropy naftowej.
Aby otrzymać subtelny, podobny do talku proszek z włókien nanocelulozy, roślinne odpady przetwarza się w urządzeniu podobnym do szybkowaru. 1 kilogram proszku wystarcza na 100 kilogramów wzmocnionego plastiku. Już w ciągu dwóch lat mogą pojawić się na rynku wzmocnione ananasem plastiki.(PAP)