Satelita Proba-V po raz pierwszy na świecie odebrał słabe sygnały śledzenia lotu samolotu z systemu ADS-B, udowadniając, że jest możliwe monitorowanie lotu statków powietrznych z orbity okołoziemskiej - pochwaliła się Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).
"Udało nam się udowodnić, że względnie słabe sygnały kontrolne ruchu w przestrzeni powietrznej można wykryć z kosmosu, bez potrzeby unowocześniania aparatury samolotów" - wyjaśnił Toni Delovski z Niemieckiego Centrum Aerokosmicznego DLR.
Teraz Europejska Agencja Kosmiczna chce pójść o krok dalej i sprawdzić, jak wiele samolotów jest w stanie obserwować, oraz które z typów samolotów, różniące się mocą nadawanego sygnału.
Satelita Proba-V został wystrzelony 7 maja tego roku. Jego głównym zadaniem jest wykonywanie map rozwoju roślinności na całym świecie. Jednak ten miniaturowy satelita, o objętości mniejszej niż metr sześcienny, funkcjonuje także jako laboratorium do testowania różnych nowych technik i technologii kosmicznych.
Wykrycie sygnału samolotu jest właśnie jednym z takich testów. Eksperyment sprawdza możliwość detekcji sygnałów z systemu Automatic Dependent Broadcast - Surveillance (ADS-B) stosowanego przez samoloty. Projekt prowadzą dwa instytuty: niemiecki DLR oraz luksemburski SES TechCom.
Sygnały ADS-B są regularnie nadawane przez odpowiednio wyposażone samoloty, przekazując informacje o prędkości, pozycji i wysokości. Przewiduje się, że w najbliższych latach wszystkie samoloty wchodzące w przestrzeń powietrzną nad Europą będą wyposażone w taki system. Przy kontroli ruchu powietrznego stanowi on uzupełnienie naziemnych stacji radarowych.(PAP)
grafika: Proba-V_ADS-B_aircraft_detection_Europe.jpg
Mapa Europy z zaznaczonymi pozycjami samolotu lecącego nad Oceanem Atlantyckim. 23.05.2013 r. sygnały ADS-B zostały odebrane przez satelitę Proba-V. Źródło: DLR/SES TechCom.