Możliwość ubiegania się o czas obserwacyjny na największych teleskopach optycznych Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem polskich astronomów - poinformowało w komunikacie Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA).
Polscy astronomowie po raz pierwszy mieli okazję starać się o czas obserwacyjnych na wielkich teleskopach ESO na zasadach takich, jak naukowcy z krajów członkowskich ESO. Polska na razie nie jest członkiem ESO, ale trwają starania o przystąpienie naszego kraju - taka szansa to efekt wstępnej umowy pomiędzy Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego a ESO. Wnioski były składane we wrześniu tego roku.
W sumie z Polski wpłynęło 20 wniosków obserwacyjnych. Według Polskiego Towarzystwa Astronomicznego (PTA) liczba ta świadczy o bardzo dużym zainteresowaniu polskiej naukowej społeczności astronomicznej badaniami za pomocą instrumentów ESO, daje bowiem średnio ponad jeden wniosek na każdy z naukowych ośrodków astronomicznych w naszym kraju, a tego typu projekty realizowane są zwykle w kilku lub kilkunastoosobowych zespołach badawczych.
PTA odnosi również wynik do szerszego tła międzynarodowego, analizując go pod kątem liczby polskich astronomów będących członkami Międzynarodowej Unii Astronomicznej w stosunku do liczby astronomów z innych krajów. Tego typu analizy wskazują, że z Polski napłynęło o połowę więcej wniosków niż przewidywana średnia wartość.
"Teleskopy ESO to najlepsze na Ziemi miejsca do prowadzenia różnego typu obserwacji astronomicznych. Ich moc przejawia się w liczbie recenzowanych publikacji naukowych opartych o dane uzyskane tymi teleskopami. Udział w takich obserwacjach jest celem, a można nawet określić, że marzeniem, wielu astronomów, nie tylko z Polski, ale też z wielu innych krajów. Teraz wreszcie mamy szanse na prowadzenie takich obserwacji" - powiedziała dr Agnieszka Kryszczyńska z Obserwatorium Astronomicznego UAM w Poznaniu, prezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego.
Prezes dodała także, iż pomimo tego, że polscy astronomowie mieli niewiele czasu na przygotowanie projektów obserwacyjnych na teleskopy ESO, ich liczba pokazuje ogromne zainteresowanie środowiska tego typu obserwacjami. Przypuszcza, że w następnym konkursie można spodziewać się jeszcze większej liczby wniosków.
Europejskie Obserwatorium Południowe jest organizacją zrzeszającą kraje europejskie, której celem są badania kosmosu z powierzchni Ziemi. Jest jedną z głównych organizacji tego typu na świecie. Ma swoje obserwatoria w Ameryce Południowej, na pustyni Atakama w Chile - w Paranal, La Silla i Chajnantor znajdują się jedne z największych i najnowocześniejszych na świecie teleskopów do obserwacji Wszechświata.
Jednym z głównych instrumentów jest Bardzo Duży Teleskop (VLT), złożony z czterech ośmiometrowych teleskopów i towarzyszących im czterech teleskopów o średnicach po 1,8 metra. Dla porównania największy teleskop optyczny umieszczony na terenie Polski ma 0,9 metra średnicy. ESO odpowiada także za udział Europy w projekcie ALMA, wielkiej sieci radioteleskopów do prowadzenia obserwacji na falach milimetrowych i submilimetrowych.
PTA wskazuje także, że ESO szykuje się do kolejnego wielkiego projektu, stworzenia teleskopu optycznego o wielkości połowy stadionu piłkarskiego (projekt E-ELT). Gdy powstanie, będzie "największym okiem świata na niebo". Budżet tej inwestycji przekroczy miliard euro, a jeśli Polska stanie się członkiem ESO, to nasze przedsiębiorstwa i instytuty naukowo-techniczne będą mogły uczestniczyć w przetargach na budowę poszczególnych etapów inwestycji.
grafika: Zespół teleskopów VLT w Obserwatorium ESO Paranal o zachodzie Słońca. Źródło: ESO/F. Kamphues