70 lat temu, 8 października 1943 roku, na północnym Atlantyku zatonął, trafiony torpedą, niszczyciel ORP „Orkan”. Poległo 178 polskich marynarzy. Była to największa jednorazowa strata polskiej Marynarki Wojennej.
W swoim ostatnim rejsie "Orkan", dowodzony przez komandora porucznika Stanisława Hryniewieckiego, płynął w eskorcie konwoju zmierzającego z Kanady do Wielkiej Brytanii. Nad ranem 8 października 1943 roku niszczyciel został trafiony torpedą akustyczną wystrzeloną z niemieckiego okrętu podwodnego U-378.
Według ustaleń dochodzenia przeprowadzonego przez Kierownictwo Marynarki Wojennej, zacytowanych w książce Tadeusza Kondrackiego "Niszczyciel ORP +Orkan+1942-1943", okręt został trafiony w komorę amunicyjną jednego z dział. Wybuch amunicji rozerwał zbiornik paliwa a płonąca ropa zalała pokład. Część marynarzy zginęła od ognia i odłamków, inni nie zdołali wydostać się na pokład przed zatonięciem okrętu. Nastąpiło ono w cztery, pięć minut po trafieniu torpedą. Radiotelegrafiści zdążyli nadać informację o tym, że okręt tonie.
Jak pisze Tadeusz Kondracki, nie jest możliwe ustalenie dokładnej liczby marynarzy, którzy opuścili okręt. Było ich 60 - 80. Część umarła z wyczerpania i wychłodzenia w lodowatej wodzie, zanim - po nieco ponad godzinie - pojawił się w miejscu zatonięcia "Orkana" brytyjski niszczyciel HMS "Musketeer". Uratował on 40 polskich marynarzy i 3 brytyjskich. Zginęło 178 polskich oraz około 20 brytyjskich marynarzy. Jednym z poległych był ppor. Eryk Sopoćko, reporter wojenny-marynista, który opisał patrole okrętu podwodnego "Orzeł" i pościg za "Bismarckiem".
Polska Marynarka Wojenna utraciła podczas II wojny światowej oprócz "Orkana" okręty: ORP "Orzeł", ORP "Grom", ORP "Kujawiak", ORP "Jastrząb", ORP "Dragon".
zdjęcie: Jerzy Pertek: Wielkie dni małej floty, Wyd. Poznańskie, Poznań 1976. / public domain, Wikimedia Commons