17 marca na ulice Paryża wyjechały tylko samochody i motocykle z numerem rejestracyjnym zakończonym cyfrą nieparzystą - zdecydował francuski rząd. Miało to pomóc w walce z gęstym smogiem, który już piąty dzień z rzędu utrzymywał się nad stolicą Francji.
Z zarządzenia wyłączone były auta z napędem elektrycznym i hybrydowym oraz pojazdy przewożące co najmniej trzech pasażerów. Ograniczenie obowiązywało od godz. 5.30.
"Jestem świadomy, że to ograniczenie utrudni życie przede wszystkim osobom dojeżdżającym do pracy w Paryżu" - powiedział premier Jean-Marc Ayrault. Jest to jednak konieczne - zaznaczył.
Natomiast kilka dni wcześniej z powodu smogu mieszkańcy Paryża mogli bezpłatnie korzystać z komunikacji publicznej, wypożyczalni rowerów miejskich oraz wypożyczalni samochodów z napędem elektrycznym. Osobom starszym, dzieciom, astmatykom i ludziom z chorobami układu krążenia zalecano, by w miarę możliwości pozostali w domach.
W regionie Paryża i 30 innych departamentach na północy i wschodzie kraju notowano maksymalny poziom zanieczyszczenia powietrza - skutek bezwietrznej pogody, zimnych nocy i nietypowo ciepłych dni. W Paryżu stężenie szkodliwych cząsteczek PM10 było najwyższe w historii pomiarów i według ekspertów było porównywalne z sytuacją w Pekinie.
Źródłem emisji PM10 są samochody, systemy grzewcze i przemysł ciężki.